Zgnieceniowo-kompresyjne złamania kręgosłupa
Objawy:
Nasilajacy sie przy ruchach ból
ból uciskowy w okolicy złamania
niekeidy wystawanie ku yłowi jednego z wyrostków kolczystych
silne bólowe ograniczenie ruchu
obronne napiecie miesni przykregoslupowych
Należy wykonac zdjęcie rtg w projekcji przednio-tylnej i bocznej z celowaniem na najbardziej bolesny krąg
Aby wykluczyc złamanie z mechanizmem zgieciowo kompresyjnym należy wykonac zdjęcie w projekcji skosnej aby uwidocznic wyrostki stawowe.Czasem trzeba wykonac zdjęcia rtg czynnosciowe w zgieciu i wyproscie kregosłupa by wykryc niestabilność.
Leczenie:
sa to złamania z reguły stabilne, krążki, stawy miedzykregowe ,wiezadła przednie i tylne i międzykolcowe sa nie zmienione -obniżeniu ulega tylko wysokość trzonów kregu
Pacjent po zdiagnozowaniu powinien lezec na równym podłozy kilka dni.
lezenie głównie na plecach z mała poduszka pod głowa lub na brzuchu
Nie wolno siadac ani wstawac
Po 4-8 dniach i po ustapieniu dolegliwości bulowych pacjent powinien zaczac wykonywac ćwiczenia izometryczne mieśni brzucha i grzbietu.
Ilosc ćwiczen należy stopniowo zwiekszać nie przechodzac jednak granicy bólu.w dziesiatym dniu zaczynamy ćwiczyc izometrycznie mieśnie grzbietu
DOPIERO PO OTRZYMANIU GORSETU ZACZYNAMY PIONIZOWAC PACJENTA
1-3 dni tylko siadanie i wstawanie dopiero potem chodzenie po kilka razy dziennie po 15 minut i stopniowe zwiekszanie czasu chodzenia, az do chodzenia w gorsecie bez ograniczeń.
PACJENT MOZE SPAĆ I WYPOCZYWAC BEZ GORSETU
Gorset nalezy nosic 4-6 miesięcy (w zależności od wieku pacjenta)i w tym czasie pacjent musi ćwiczyc systematycznie miesnie grzbietu i brzucha oraz wykonywac cwiczenia ogólnokondycyjne
Kontrole powinno sie wykonywać co 3 miesiące
Jeśli lekarz stwierdzi , że stan pacjenta pozwala na zdjecie gorsetu rozpoczynamy stopniowe przyzwycajanie pacjenta do chodzenia bez gorsetu 2-3 godziny.Nastepnie jesli dolegliwosci bólowe nie przeszkadzaja stopniowo zwiększamy czas chodzenia bez gorsetu.:)Powodzenia
Komentarze do artykułu.
Artykuł jest bardzo interesujący. Wskazane jest poprawienie kilku literowych błędów. |
Zofia Bortkiewicz | 2 wrzesień 2005 |
jak to???? wedle artykulu rozpoczynamy cwiczenia izometryczne grzbietu w 4-8 dniu od incydentu (Po 4-8 dniach i po ustapieniu dolegliwości bulowych pacjent powinien zaczac wykonywac ćwiczenia izometryczne mieśni brzucha i grzbietu ), po czym znow rozpoczynamy takie cwiczenia w 10 dniu ???? ( w dziesiatym dniu zaczynamy ćwiczyc izometrycznie mieśnie grzbietu ) ????? cos tu nie gra ....
|
Kasia | 1 grudzień 2005 |
Fajny artykuł. ale ta ortografia. |
mp | 21 marzec 2007 |
Witam miałem wypadek samochodowy i mam złamanie trzonu kręgu L4 u nasady z obniżeniem tylnym, dzieki temu artykulowi wiem ze powinienem cwiczyc i kiedy powinienem to robic bardzo mi to pomoglo jednak potrzebowalbym o kilka informacji na temat tych cwiczen. od wypadku minelo prawie 2 miesiace a ortopedzi u ktorych bylem nie pozwalaja na regabilitacje a z tego co wyczytalem to te cwiczenia sa wskazane to samo mowila mi rehabilitantka w szpitalu w ktorym lezalem po wypadku. Więc lekarze wiedzą mniej niż rehabilitantka na temat takich schorzen... w takim razie! |
Jacek | 9 listopad 2007 |
słuchaj i stosuj się do zaleceń dobrego rehabilitanta - mam doświadczenia z różnymi lekarzami, wiem co mówię |
Elza | 18 listopad 2007 |
witam, mam 21 lat i jestem po wypadku samochodowym ze zlamaniem kompresyjnym L1 i po pierwsze jesli dochodzi do takiego zlamania krag musi byc rozprezony (w moim przypadku gorset gipsowy ktory zkladaja Ci gdy lezysz powieszony miedzy dwoma stolami i jestes wygiety do tylu) w tym gorsecie spedzilem 3 miesiace lezac w lozku!!! i nie piszcie mi tu ze trzeba zaczac cwiczyc po ok 10 dniach bo po takim czasie to czlowiek za przeproszeniem jeszcze robi pod siebie z bolu! od poniedzialku czyli 10.12.07r mam zdjety gips i czekam na kolejny gorset tym razem Jawetta w ktorym tez bede musial spedzic troche czasu (1-3miesiecy) il dokladnie dowiem sie w przyszlym tygodniu. natomiast jesli chodzi o rehabilitacje to lekarze maja racje ze nie mozna jej podejmowac zbyt wczesnie bo najnormalniej w swiecie stan moze sie pogorszyc, zreszta zanim krag po zlamaniu kompresyjnym znow sie wzmocni i utwardzi do takiego stanu jak przed wypadkiem mija minimum pol roku do roku. oczywiscie rehabilitacja jest niezbedna i bardzo pomocna ale w odpowiednim czasie!!! i polecam wszystkim duzo plywania |
Bartek | 13 grudzień 2007 |
Witam, ja także w styczniu miałam wypadek i podobnie jak Bartek kompresyjne złamanie L1. Moje leczenie nie przebiega jednak tak dramatycznie....Dostalam gorset Jewetta na 6 m-cy, ćwiczenia izometryczne wykonujejuż od 4 doby po urazie(wtedy też dostałam gorset i zaczęłam chodzić). Obecne mija 2 m-ce od wypadku, nie zażywam żadnych leków, funkcjonuję prawie normalnie i w przyszlym tygodniu zaczynam rehabilitację( jeszcze nie wiem jakie to będą ćwiczenia). Pozdrawiam i uszy do góry :) |
Dana | 10 marzec 2008 |
Moim zdaniem wszystko zależy od złamania. Ja miałam wypadek samochodowy w listopadzie ubiegłego roku. Złamł mi się kompresyjnie L4,a wdodatku miałam odłamki w kanale kręgowym. Nie obeszło się bez operacji. Mam śruby w kręgosłupie i do dziś chodzę w gorsecie.ale mi ćwiczyć nie kazano,ze względu na to,że w styczniu stwierdzono,iż śruby się poluzowały i konieczna jest kolejna operacja,na którą jadę 22.04.08. A śruby zmieniły swe położenie właśnie zw względu na moją nieostrożność. Co niestety wiąże się teraz z ciągłym bólem. Więc z własnego doświdczenia nie polecam operowanym,czy nieoperowanym ze złamaniami żadnego wysiłku,jeśli lekarz prowadzący nie zaleci. Radzę stosować się do jego zaleceń,a nie do artykułów. Proszę pamiętać,że każde złamanie jest inne i tylko lekarz może stwierdzić na ile pacjent może sobie pozwolić. |
3felina | 16 kwiecień 2008 |
Mąż 07.05 spadł z rusztowania.Miał złamanie trzonu kręgu L1 dwa dni póżniej miał operacje.Ma założone śruby i dziś 2 tyg. o operacji chodzi i normalnie funkcjonuje.Ma gorset i dzięki bogu jest z nami.Ale jak napisał mój przedmówca każde złamanie jest inne i słuchajmy lekarzy bo można narobić sobie większej krzywdy.Mąż nawet nie chciał po wypadku jechać do szpitala gdyby nie mój upór to nie wiem co by dziś było.Ale ciesze się że mnie posłuchał a teraz słucha lekarzy.Zyczę wszytkim powrotu do zdrowia.Lekarzom z WAłbrzycha bardzo jestem wdzięczna. |
jagoda | 23 maj 2008 |
Mam 19 lat i rok tem spadlem z wysokosci 1pitra prosto na nogi i po tym wypadku stwierdzono ze mam zlamanie kompresyjne L-1.Wypadek mialna poczatku kwietnia...gorset jevetta sciagnelem dopiero we wrzesniu.Do tego wrocilem do trenowania...bo jestem bramkarzem(pilka nozna).I dopiero teraz przeszywa mnie dziwny bol...otoz oprocz bolacego kregoslupa mam mocne bole lewej nogi...czym to jest spowodowane ?? co zrobic by zmniejszyc bol ?? (cwiczenia miescni kregoslupa i brzucha robie codziennie) |
Senior19 | 28 lipiec 2008 |
Mam 49 lat i rok temu spadłem z dachu,mam uszkodzoną prawą połowę mózgu,ale dopiero w lipcu tego roku poszedłem sam na prześwietlenie kręgosłupa bo do tej pory pomimo moich próśb nie wykonano mi tego!
oprócz bólu w odcinku lędźwiowym mam bardzo silne uczucie jakby ściśnięcia kolana i duże mrowienie łydki i stopy,jakbym chodził po pokrzywach,takie uczucie utrzymuje się od momentu wyjścia ze śpiączki.Wykonano rezonans kolan i stwierdzono że mam uszkodzoną łękotkę i dostałem skierowanie na operacje,wg mnie i tego co czytałem to nie są objawy chorej łękotki ,podejrzewam że właśnie uszkodzony L1 daje takie objawy,czy moze ktoś z Państwa miał podobne uczucia lub wie skąd mogą się brać?
dodam że inna jest opinia lekarzy w Polsce, a inna lekarzy w Norwegii-
komu wierzyc?
...do Seniora 19,polecam dr Zbigniewa Mossakowskiego ze szpitala bródnowskiego w Warszawie ,przyjmuje tez prywatnie w Akademii Muzycznej na Okólnik 2 w Warszawie
|
Arkadiusz | 31 lipiec 2008 |
kochani przeczytałem te wszystkie opinie i sam już nie wiem! ja tez miałem wypadek na motorze i mam kompensacyjne złamanie L1 czyli tak naprawdę peknięcie tego kręgu! mam gorset jewetta i jeden lekarz powiedział że mam go nosić miesiąc inny że aż 3mce! co do samego gorsetu to jak dla mnie to masakra wszędzie mnie uciska i jest nie do zniesienia. może to też dlatego że tkwi to w mojej psychice! jeśli ktoś ma jakieś ciekawe rady na ten temat to proszę napisać na adres walkowicz@wp.pl |
danek | 3 październik 2008 |
witam we wrześniu miałam wypadek samochodowy w wyniku czego nastąpiło złamanie kompresyjne th12 . W szpitalu wpakowali mnie w gorset gipsowy , miałam go nosić aż 3 miesiące już po czterech tygodniach miałam dosyć , po sześciu tygodniach poszłam na kontrole do swojego ortopedy od razu uwolnił mnie od tego gipsu. Zalecił leżeć trochę chodzić nie wolno mi było siadać .Teraz jest już 3 mc po wypadku a ja wróciłam do pełnej sprawności ,chodzę na basen ,trochę ćwiczę choć wiem że to troche za mało .nie powiem że mnie nie nie boli , ale da się żyć nie biorę żadnych prochów. Na początku miałam wizje że będę kaleką itd. ale grunt to pozytywne myślenie . Naczytałam się tyle tego wszystkiego w int. na forach że miałam strasznego doła ,pozdrawiam połamanych |
Klaudia | 29 grudzień 2008 |
Mam 17 lat.Miesiąc temu spadłam z konia po czym stwierdzono u mnie złamanie kompresyjne trzonu kręgu L!Po 4 dniach leżenia w szpitalu w łóżku, wpakowano mnie do gorsetu gipsowego.Mam go nosić 2 miesiące.Nie wiem jak to wytrzymam, bo minął miesiąc a ja mam już dość.Mało tego po gipsie będę musiała nosić dodatkowo gorset przez 4 miesiące.Nie wiem ja ja to wytrzymam :( |
Marlena | 17 styczeń 2009 |
Dwa miesiące temu spadłam z szafki i doszło do złamania kompresyjnego kręgu L1 kręgosłupa.Po kilku dniach w szpitalu ze względu na brak odpowiedniego gorsetu ortopedycznego( gorset jewetta mi odradzano) zdecydowałam się na założenie gorsetu gipsowego lekkiego ( płatny około 400zł) na 3 tygodnie. Po tym czasie zalożono mi gorset ortopedyczny ( płatny w 70% mój kosztował 600zł)który zdejmuję do spania i dłuższego wypoczynu. Będę w nim chodzić do pół roku. Za wyjątkiem dzwigania ciężarów i długiego siedzenia prowadzę w miarę normalne życie. Bartku napisz jakie ćwiczenia rehabilitacyjne bedziesz wykonywał. rehabilitantka ze szpitala nie zaleciła miżadnych ćwiczeń. |
Marianna | 26 styczeń 2009 |
a co jeśli ktoś też miał po wypadku złamanie trzonu L4 i nie miał żadnego unieruchomienia...? |
mania | 27 styczeń 2009 |
To ja po złamaniu kom th 12 . minęły cztery mc. od mojego wypadku a ja już wróciłam do pracy . A mój wypadek nie był zaciekawy (czołówka ) , złamanie z resztą też ,prognozy były takie że ok. pół roku w usztywnieniu .
w moim przypadku i polecam to innym to było optymistyczne nastawienie i w miare normalne funkcjonowanie. Od 2 lutego mam rehabilitacje , laser i prądy. A więc głowa do góry jestem dowodem że wwrócicie do pełnej sprawności. |
Klaudia | 27 styczeń 2009 |
MANIA ja miałam bardzo szybko zdjęty gorset gipsowy bo po sześciu tygodniac potem zero usztywnienia , było mi strasznie dziko , trochę się bałam że sama moge sobie zaszkodzić jakimś ruchem , wtedy miesiąc leżałam, po miesiącu ćwiczenia na wzmocnienie mięśnie kręgosłupa, najlepszy jest basen , na poczatku trochę bolą plecy ale w rezultacie efekty są odczuwalne pozdrawiam |
Klaudia | 27 styczeń 2009 |
Dzięki,jednak złamanie L4 a TH12 to jest duża różnica..Odcinek piersiowy nie jest tak ruchomy jak lędźwiowy a ponadto na lędźwiowym bazuje cały tułów..:( więc chociażby dlatego jest większe niebezpieczeństwo,co mnie bardzo martwi..Wróciłam już do jako takiej sprawności ale ból jast nadał duży i obawiam się także jak zniosę np kolejną ciążę (już jedno dziecko mam 5-letnie).. |
mania | 28 styczeń 2009 |
Gdy zaczalem chodzic kilka miesiecy po wypadku(zlamany kregoslup z uszkodzeniem rdzenia kregowego) lekarz ktory mnie operowal powiedzial ze mialem duzo szczescia.Dalej juz ne liczylem na szczescie tylko ostro sie wzialem za cwiczenia.Wszystko szlo opornie,obciazenia ktore wczesniej dla mnie nie stanowily problemu byly nie do przejscia.Trzeba sobie uswiadomnic i przyswoic jedna rzecz-nic juz nie bedzie takie samo jak przed wypadkiem ale to wcale nie oznacza ze bedzie gorsze.Duzo wiecej trzeba wysilku wkladac w zwyczajne zajecia,duzo wiecej trzeba miec cierpliwosci ale to wszystko jest do przejscia;)Dzis uprawiam sport jaki sie tylko da silownia,plywanie,rower nie dla kogos ale dla siebie,tylko dla siebie.NIe z przymusu tylko z przyjemnosci.Wyrzucie z siebie lenia i przestancie myslec o tym co bylo,wazne co jest teraz!zycze duzo sil dla wszystkich;) |
zaba | 18 luty 2009 |
Spadłam 21 lutego z konia, bolało mnie strasznie, ale zacisnęłam zęby i jeździłam do końca szkolenia (27.02) usztywniając sobie kręgosłup na odcinku lędźwiowym. Wczoraj na prześwietleniu robionym pod kątem skrzywienia kręgosłupa, okazało się, że jeden z moich kręgów uległ najprawdopodobniej kompresyjnemu złamaniu. Zastanawiam się, czy w takim razie jest w ogóle sens zakładania mi gorsetu skoro minął już prawie miesiąc od wypadku. Pozdrawiam serdecznie :) |
Stefoo xD | 17 marzec 2009 |
Zlamanie przedniego trzonu L4 z przemieszczeniem odlamu ku przodowi, konkretna człówka, masakra:/ mija 8 mies, nadal dolegliwosci bolowe, rower nadal mi bardzo szkodzi, cwiczenia wzmacniajace i basen troche \'tonizuja\' ale jakakolwiek wieksza aktywnosc i znow boli. Spore przykurcze po ok 5 mies w gorsecie, ale walcze z tym. Najprawdopodobniej zaszkodzilem sobie w trakcie leczenia zbyt wczesnym wychodzeniem z domu, ale po wizycie u 3 roznych lekazy nic nie wiem. Kazdy mial inna opinie, ja je wyposrodkowuje i czekami czy i kiedy przestanie bolec.
Ponoc bol powoduje dysk uciskany przez zdeformowany krag...
Sztywnosc kregoslupa pomimo cwiczen nadal bardzo wyczuwalna (np przy kocim grzbiecie)
Jest tu ktos kto dosc dawno temu mial taki uraz? czy zbytnia aktywnosc mogla trwale poglebic deformacje kregu?
|
wp | 22 marzec 2009 |
Witam!! Miałam wypadek samochodowy w styczniu. Okazało się że mam złamanie L1 chodzę w gorsecie Jevetta. W połowie kwietnia okaże się co dalej, złamanie nie jest aż takie złe z tego co mówią lekarze. Co do ćwiczeń to nie mam na razie żadnych zaleconych dopiero jak zdejmą mi gorset to będę miała rehabilitację. Ogólnie odczuwam ból prawej nogi nie mogę jej za bardzo podnieść i czasem odczuwam ból w okolicach złamania. Najbardziej obawiam się ciąży, czy nie zaszkodzę sobie bardziej i obawiam się że będę musiała leżeć w łóżku????:( |
Aga | 28 marzec 2009 |
Witam.Miałem wypadek .I stwierdzono kompresyjne złamanie trzonu L1 z odłamkami kostnymi w kanał kręgowy.Obecnie jestem 4 tygodnie powypadku i chodze w gorsecie jeweeta tylko troche bo sprawia ból,większosć dnia leże masakra.Mam gorset nośić 3 miesiace.Jestem ciekaw czy z tego wyjde w 100%.poradzcie cos? |
ja | 3 kwiecień 2009 |
witam!
6 tygodni temu spadlam ze schodow i okazalo sie ze mam kompresyjne zlamanie trzonu th12 i chodze w gorsecie jevetta,bylam teraz do kontroli i lekarz kazal mi chodzic kolejne 6 tygodni a mnie juz nic nie boli a w tym gorsecie jest mi strasznie niewygodnie mam odgniecione plecy,czy dlugo trzeba w tym chodzic? |
Agnieszka z Kraka | 4 kwiecień 2009 |
Do \"ja\"
Na to wszystko potrzeba czasu i przede wszystkim pozytywnego myślenia i wsparcia innych osób-to dużo daje. Ja po wypadku leżałam 2 tyg plackiem w szpitalu a jak wsadzili mnie w gorset to ciężko było mi się poruszać a teraz jakoś sobie radzę. Ja też muszę chodzić 3 miesiące nie ukrywam że obawiam się co potem będzie ale jestem dobrej myśli bo inaczej nie wolno myśleć. |
Aga | 5 kwiecień 2009 |
Do[ Aga] Wiadomo rodzina wspiera i staram sie mysleć ze wszystko będzie dobrze ale cięzko jest nie można samemu nic zrobić bo kręgosłup boli ,ani basen czy rower nawet spacer jest bolesny wiem to dopiero 4 tyg po wypadku.Ja leżałem w szpitalu 8 dni to był koszmar,ale gorset założyli mi po 3 dniach w szpitalu i musiałem wstać dałem rady, teraz chodze lepiej.Dzieki Aga |
ja | 6 kwiecień 2009 |
Do [Aga] Napisz potem co ci powiedział lekarz na wizycie w połowie kwietnia co tam z kregosłupem i czy musisz jeszcze chodzić w tym okropnym gorsecie.Ach mnie zaś cierpnie prawa noga robi się zimna, robi ci się coś takiego?. |
ja | 7 kwiecień 2009 |
Witam! Odpowiedzcie mi moi drodzy, czy osoba, która ma kompresyjne złamanie trzonu L1 powróci ( powiedzmy po roku lub dłużej) do normalnego funkcjonowania włącznie z mozliwością podnoszenia przedmiotów, np. o wadze do 10 kg ? .Jeśli ktoś się orientuje to bardzo proszę o odpowiedz. Pozdrawiam wszystkich poszkodowanych, którzy znależli się w takiej sytuacji i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. |
Ania | 7 kwiecień 2009 |
Do \"JA\"
Fakt trudno się przyzwyczaić że nic nie wolno robić, przede wszystkim że samemu nie można sobie poradzić z codziennymi podstawowymi czynnościami. Ja nie mam takich problemów z nogą, nie drętwieje mi tak, po prostu nie mogę nią tak ruszać jakbym chciała. Jakiś gwałtowny ruch kończy się ostrym bólem w plecach. Jednym słowem trzeba bardzo uważać:) |
Aga | 10 kwiecień 2009 |
witam,
kompresyjne złamanie TH7. Gorset gipsowy Javetta (rozprężenie kręgu, gips zakładany pomiędzy stołami) na 2 miesiące, potem 4 miesiące \"normalnego\" gorsetu Javetta. W gipsie jakoś funkcjonuję (polecam założenie podkoszulki przed zagipsowaniem, wata nie gryzie, podkoszulek można przesuwać pod gipsem co ogranicza swędzenie, domagajcie się też otworu na brzuchu \"na kotleta\") - został mi jeszcze miesiąc. Polecam słuchanie lekarzy (tylko znaleźć sobie jakiegoś mądrego...) i niekombinowanie - mnie nic nie drętwieje, ate kilka miesięcy warto sie pomęczyć żeby potem nie cierpieć całe życie.
Mam pytanie czy w Javettcie (nie gipsowym) da się prowadzić samochód? :) |
Pablo | 14 kwiecień 2009 |
Do Pablo
Co do prowadzenia auta to zależy czy Będziesz mógł wykonywać ruchy, które nie będą cię paraliżowały. Ja po 3 miesiącach wsiadłam do auta ale na dłuższe trasy się nie wybieram na razie bo mam ograniczone ruchy w nim, tak w ogóle to ja muszę mieć pozycję półleżącą w aucie Więc z tym prowadzeniem się nie wyrywam dopóki mi nie zdejmą gorsetu.
|
Aga | 14 kwiecień 2009 |
Do \"JA\"
Witam!! Jestem po wizycie u lekarza i trochę jestem zdołowana bo kolejny miesiąc muszę chodzić w gorsecie na rehabilitację się nie nadaję bo mam obniżony trzon kręgosłupa muszę poczekać. Mam zalecone delikatne ćw i siadanie bez gorsetu, jakaś masakra:( No ale co zrobić jakoś trzeba to przetrwać. |
Aga | 25 kwiecień 2009 |
Do/ Aga/ Witam tak to jest z tym ręgosłupem,napewno wszystko będzie dobrze.Powiedz mi jak siedzisz bez gorsetu czy idzie pochylic sie np.nad talerzem itp.,i czy spisz na boku czy na plecach jak to znośisz czy cię coś boli rano i w czasie dnia?.Ja mam wizyte we wtorek 7 tyg.po wypadku jestem ciekaw co mi powie.Pozdrawiam |
ja | 26 kwiecień 2009 |
Do \"JA\"
Hmm... dopiero zaczynam siadać bez gorsetu ale w żadnym wypadku nie wolno zginać kręgosłupa musi być prosty dopóki się nie zrośnie. Teraz przeważnie śpię na boku a na plecach jakby co to trzeba mieć coś pod kolanami żeby nogi nie było wyprostowane bo to nie jest wskazane. Najbardziej to odczulam ból w miejscu gdzie mam obniżony trzon kręgosłupa. |
Aga | 27 kwiecień 2009 |
Witam jestem po wiekodłamowym kompresyjnym złamaniu kregu L1 miałam wypadek samochodowy mam 38 lat byłam w gorsecie gipsowym ortopedycznym czulam sie naprawde swietnie w domu robilam wszystko oczywiscie uwazajac ,,,ale w srode kiedy zdieto mi gips zle ,,wczoraj odebrałam tomograf komputerowy opis bez cech zrostu jest mniejszy ten krag prawie o 50 % teraz boli jak dlugo co pomoze na zrozt dostalam gorset na kolejne 3 mies teraz nic nie moge robic nic a chyba powinno juz byc lepiej czy jest cos co przyspiesza zrost ,,czy tylko czas? |
skorpionka 38 | 1 maj 2009 |
Ja mam 16 lat, złamałem kompresyjnie Th-8 i po miesiącu już zaqcząłem chodzić bez gorsetu !!! Dziś mija 3 miesiące od wypadku a ja już robie to co dawniej oprócz takich wysokich podskoków :P Ale w kosza gram np. |
Anonimm | 9 czerwiec 2009 |
6 dni temu miałem wypadek samochodowy i dosnalem kompresyjnego zlamania L5, na szczescie moge swobodnie chodzic, poniewaz nie mam ucisku na nery. Zalozono mi gorset jewetta ale mam wrazenie, ze dopiero w tym gorsecie zaczalem odczuwac bol, czy jest to normalne?
Jesli ktos ma ochote konsultowac te sprawy na biezaco to podaje swoj mail: drumarek@poczta.fm |
Arek | 20 czerwiec 2009 |
Witam ponownie wszystkich pokrzywdzonych. Prosze tych którzy mają złamanie trzonu L1 o opinie jak się czujecie po 4 i więcej miesiącach od złamania.I ile byliśćie na zwolnieniu lekarskim L4? |
ja | 26 czerwiec 2009 |
miałam wypadek pod koniec maja- złamany kompr L-1. Od razu założono mi gorset jawetta i co do jego noszenia to różne opinie lekarzy czy nosić cały czas czy tylko do chodzenia? ja noszę go 24/24 h bo chce jak najszybciej wrócic donormalności, plecy bolą okrutnie z powodu złamania i są już odgniecone od gorsetu, moge leżeć, spać tylko na plecach( na boku boli). jak dłużej pochodze w domu to zaraz plecy bolą.O rehabilitacji lekarz jeszcze nic mi nie mówił, ani tez nie robił żadnych badań złamanego kregu- stwierdził, że to jest jeszcze za wcześnie. Mam nadzieje, że na następnej wizycie tj. poczatek sierpnia cos konkretnego sie dowiem. Miewam zimne stopy i czasami mam zcierpniete nogi pod kolanami. nie wiem czy to z powodu braku ruchu czy też cos poważniejszego.
Ogólnie to uwazam, że przy takich powaznych urazach , bo pacjent tak to odczuwa jest zbyt mały przekaz informacji ze strony personelu medycznego co dalszego funkcjonowania.
pozdrawiam wszystkich połamańców i życze szybkiego pwrotu do zdrowia.
|
Bora | 14 lipiec 2009 |
Witam...mam złamne kręgi L1 i TH12...kazano mi leżeć 8tyg na wznak bez wstawania i siadania. Nie czuję żadnego bólu...zostały mi jeszcze 4 tyg. A potem jeżeli wszytsko się dobrze zrosło maja mnie wpakować w ten gorset Jewetta. Na 6 miesięcy. Przeraża mnie to. Czy można w tym czymś normalnie funkcjonować? Nie chcę tracić pół roku w szkole. Ani uczyć się w domu. Jak zobaczyłam ten gorset pomyślałam że nie dam rady. Proszę o odpowiedz... |
_RokSana17_ | 15 lipiec 2009 |
Do Roksany
Ja noszę gorset Jawetta już 6 tygodni na okrągło dzień i noc ( mam nosić go ok.6 mies.). Tak się do niego przyzwyczaiłam, że jak go zdejmuję do kąpania to czuję niepokój i brak bezpieczeństwa. Spać w nim mogę tylko na plecach, na boku jest strasznie niewygodnie.Zakłada się go najlepiej na dopasowaną bluzeczkę, ale też można na gorset coś ubrać luźnego. Z wyglądem i znoszeniem nie jest źle, problem może polegać na tym czy dasz rade wysiedzieć tyle godzin w szkole przy takim złamaniu L1, TH12?Ja mam kompres. złamanie L1( koniec maja wypadek) i w gorsecie jawetta mogę wysiedzieć ok. 20-30 min po czym muszę sie położyć. Lepiej jest stać lub chodzić niż siedzieć9 przynajmnie w moim przypadku tak jest). Jeżeli plecy Cię nie będą bolały to niektóre czynności można wykonywać na stojaco lub na zgietych nogach, ograniczone sa ruchy zginania kręgosłupa ( tył -przód, boki).Roksana głowa do góry- jak dałaś rady leżeć 4 tygodnie to dasz radę! |
Bora | 15 lipiec 2009 |
Do Bory
Dziękuje za dobre słowo...
Ja jadę do szpitala 12 sierpnia i dopiero wtedy się dowiem jak się wszystko zrosło. Mam mieć operacje bo do tego mam śruby w udzie no i dopiero po niej będą mnie pionizować. Zobaczymy czy będę czuła ból bo jak narazie to mam wrażenie że nic mi nie jest. A to przecież nie realne po tylu przeswietleniach. Mam nadzieje że napiszesz czego dowiedziałaś się na tej sierpniowej wizycie.
Pozdrawiam serdecznie. |
_RokSana17_ | 15 lipiec 2009 |
Do Roksany
Ja oprócz urazu kregosłupa miałam skomplikowane złamanie lewej reki z przemieszczeniem kości( przedramię i nadgarstek)- okropny ból. Kilka dni temu zdjęto mi gips- jaka ulga!Chociaż reka nie jest jeszcze sprawna, ale już coś chociaż przy sobie można zrobić. Jak ja to do tej pory przeżyłam, to Ty tymbardziej poradzisz sobie. Odezwę sie po sierpniowe wizycie u lekarza.Głowa do góry!
pozdrawiam.
|
Bora | 15 lipiec 2009 |
Tak...ból potworny...sama miałam przemieszczenie w udzie, potem na wyciagu. I operacyjne składanie. Ale jakoś idzie.
pozdrawiam... |
_RokSana_ | 15 lipiec 2009 |
ja doznałem złamania kompresyjnego th8 wypadek w pracy ze szpitala wypuscili mnie po 24 godzinach z gorsetem Jawetta jestem 4 dobe po wypadku niestety bez przeciwbolowych sie nie obejdzie ale moge chodzic bez gorsetu i mnie nie boli oczywiscie bez zchylania sie i podnoszenia ciezarow. nie mam zadnego dretwienia konczyn nie mam problemow z prowadzeniem samochodu lekarze okreslili to jako cud ze jestem w takim stanie pozdrawim wszystkich i trzymam kciuki wszystko bedzie dobrze potrzeb ana to czasu ale warto sie przemeczyc i lezec nosic te gorsety i wykonywac zalecane cwiczenia aby w przyszlosci nie sprawialo to klopotu
pozdrawiam raz jeszcze |
marlo | 19 lipiec 2009 |
witam wszystkich,
mój mąż spadł z drugiego pietra i złamał sobie kręgi piersiowe:3,4,7 oraz trzon mostku. Nie ma żadnych przesunięc ani uszkodzenia rdzenia kręgowego, po prostu kręgi pękły na obwodzi. Dzisiaj drugą dobę po wypadku póbowano mu założyć gorset jewetta ale się nie udało- ból był silny że zerezygnowano. Druga próba zalożenia bedzie jutro. Mam do was pytanie czy po tak krótkim czasie od wypadku i przy tak wielowarstwoym złamaniu kręgosłupa w odcinku szyjnym zakładanie gorsetu nie jest za wczesne ??? jakie ćwiczenia nalezy wykonywać aby wzmocnić kręgoslup ? prosze o wszelkie rady bo nie wiem co mam robić - lekarze nic mi nie mówią :( mój mail dobrojutro@wp.pl |
daria | 24 lipiec 2009 |
W moim przypadku gorset dostałam dopiero po 6tyg od wypadku.
Inne ktęgi bo TH12. Więc nie wiem czy to nadgorliwość lekarzy. A jeśli chodzi o pani męża...to według mnie troche za wcześnie... |
Kalina | 26 lipiec 2009 |
witam wszystkich!mój mąz miał wypadek 2 lata temu spadł z wysopkości 6 m.Stwierdzono kompresyjne zlamanie L1 ze sklinowaceniem,zaopatrzono go w stabilizacje 4 sruby i dwa prety.Od tamtej pory ma caly czas bóle jest na plastrach przeciw bolowych które lekko łagodza ból na 4 dni>pomózcie mi może wiecie jak wygrać walke z tym bólem ,może nzacie ajkis lekarzy???wspomne że chodzi na rechabiltacje jezdzi do sanatorium,byw w prywatnej klinice leczenia bólu metodami manualnymi i nic.... |
aga | 27 lipiec 2009 |
Witam
mam złamanie kompresyjne L1, przez 6 miesięcy mam nosić gorset jawetta. Czy ktoś wie lub ma doświadczenie co dalej..., czy normalnie wrca się do pracy, czy jest jakieś dalsze leczenie?
|
anna | 2 sierpień 2009 |
witam
jestem po kolejnej wizycie u lekarza(kopr. złm. L1), 2 mies. noszę gorset jewetta dzień i noc, dzisiaj spodziewalam sie od lekarza czegoś więcej, tzn jakichś badań, wyjaśnienia...a uslyszałam, że mam nosić gorset kolejny miesiąc, że na rehabilitacje jeszcze za wcześnie, ew. mogę gorset zdejmować na noc. Jestem tym zanipokojona, ponieważ od wypadku tj. 2 miesiące nie miałam żadnych badań kręgosłupa i przez kolejny miesiąc mieć nie będę ( nastepna wizyta za miesiąc), nie wiem czy prawidłowo sie zrasta. Co robić? Czy to prawidłowy tok leczenia, czy powinnam poradzić się innego lekarza?
|
Bora | 3 sierpień 2009 |
Do Bory
Ja też jestem po wyzycie. I ja miałam juz prześwietlone wszystko. I zrosło się podobno. No tylko teraz gorset dla stabilizacji. Jak narazie ok 2 miesięcy. I dziwi mnie to że nie miałaś zrobionego prześwietlenia. |
_RokSana17_ | 17 sierpień 2009 |
WITAJCIE! JA W KWIETNIU TEGO ROKU UCZESTNICZYŁEM W WYPADKU SAMOCHODOWYM. W SKUTEK CZEGO DOZNAŁEM ZŁAMANIA WYROSTKÓW POPRZECZNYCH KRĘGÓW L1 I L2. 9 DNI NA ORTOPEDII W POZYCJI LEZĄCEJ, PÓŹNIEJ ZAŁOŻONO MI GORSET JEVETTA. WSTAŁEM NA NOGI. OCZYWIŚCIE BÓL, KŁUCIE W MIEJSCU USZKODZENIA POZOSTAŁO.. PO 2 MIESIĄCACH W GORSECIE PRZESTAŁO BOLEĆ.. ZDJĄŁEM GO.. I 2 MIESIĄCE CHODZIŁEM BEZ... TERAZ ZNOWU BOLI.. ZROBIŁEM BŁĄD, TRZEBA BYŁO CIĄGLE CHODZIĆ W NIEM! SŁUCHAJCIE LEKARZY!! |
ADAM | 25 sierpień 2009 |
Witajcie Ja okolo 6-7 tygodni temu miałam wypadek samochodowy,w którym doznałam kompresyjnego ,wieloodlamowego zlamania trzonu L5.Leżałam w gipsie przez 6 tyg. a teraz zaczynam powoli chodzic.Odczuwam bóle kregoslupa,stop,kolan i klatki piersiowej.Czasami,także mam zawroty i bole glowy.Czy ktos moze wie czy są to prawidlowe objawy po tak dlugil lezeniu i czy moglabym robic jakies cwiczenia na nogi.Kazdy lekarz mowi mi co innego i odsylają mnie od chirurga do neurochirurga.Lekarze mowili mi,ze zmienią mi gips jakos za 3 tyg. na gorset plastikowy a to mija 7tydzien i musze byc nadal w gipsie.Niedlugo mam isc do szkoly i niewiem jak sobie poradze,poniewaz jest mi w gipsie ciezko.Pozdrawiam wszystkich i prosze o jakąs odpowiedz. |
Adzia | 26 sierpień 2009 |
Witam wszystkich!!!!
Ja chodziłam w gorsecie 5,5 miesiąca później miesiąc czasu w pasie usztywniającym, dziś chodzę bez niczego ale codziennie ćwiczę bo moje mięśnie się zastały nie mogę się jeszcze normalnie zgiąć. Mam problem z dłuższym siedzeniem ponieważ plecy mi mdleją. Jakby nie było po takim złamaniu potrzebna jest długa rehabilitacja
Pozdrawiam |
Aga | 30 sierpień 2009 |
dzien doberek polamancom!!!
23 sierpnia na slizgawce wodnej zlamalem kregoslup th 12
w szpitalu przebywalem tylko jedna dobe,no i wkomponowali mnie w g.jew. i do domu.pierwsze 5 dni myslalem ze umre z bolu teraz minelo juz 9 dni i jest o niebo lepiej.
zastanawiam sie tylko czy stosowac cwiczenia izometryczne po 10ciu dniach po wypadku czy tez nie.
po przeczytaniu komentarzy stwierdzam ze wskazowki lekarzy sa podzielone
jeden kaze cwiczyc a drugi znow nie albo 1 kaze nosic gorset 24/24 ,drugi ze nie nosic.
moze ktos doradzi po przejsciu zlam.th12 jak nalepiej postepowac z takim zlamaniem.dzieki i pozdrawiam! |
mario | 2 wrzesień 2009 |
Witaj
ja miałam złamane kompresyjne L1, trzy miesiące nosiłam gorset jewetta a przez następne dwa mies. mam mieć rehabilitacje i też spotkałam sie z różnymi opiniami lekarzy i byłam totalnie zagubiona. Udałam sie do prywatnej kliniki i tam znalazłam pomoc. Z kręgosłupem nie ma żartów, więc nie ma co szczędzić. Pozdrawiam |
Bora | 4 wrzesień 2009 |
Witam wszystkich.
Pod koniec maja uległam wypadkowi i doznałam złamania kompresyjnego TH 9, w ciągu 3 dni założono mi gorset jewetta, który noszę do tej pory, a minęło już 3 miesiące. Pierwszy miesiąc to makabra, teraz również mnie boli. Na noc zdejmuję gorset. Jestem po pierwszym etapie rehabilitacji / laser, pole magnetyczne i krio /, następne zabiegi niebawem. Po 2 miesiącach od wypadku miałam wykonane prześwietlenie / sporo do nadbudowania /, a następne pod koniec września. Jestem kobietą po 50 , więc trudniejszy jest proces odbudowy.
MH |
MH | 5 wrzesień 2009 |
Witam
Pod koniec kwietnia miałam wypadek samochodowy, wielodłamowe złamani L5 - na szczęście bez uszkodzenia rdzenia i wolne nerwy. Gorset od 3 dnia i odrazu do domu. Każdy lekarz miał inną opinię-ile chodzić czy w tym spać itd. Sama postanowiłam nie spać w gorsecie bo bol był nie do wytrzymania, teraz już mija 5 miesiąc w gorsecie i lekarz jeszcze przewiduje do 6 miesięcy. Jeszcze nie mam rehabilitacji chociaz wykonuje jakies tam ćwiczenia nog, szyi, rąk. Generalnie wszyscy którzy mieli takie złamanie chyba zauważyli ze cięzko jest i niestety co lekarz to opinia. Ból nawraca szczególnie jak za duzo chodze, ból prominiuje u mnie do lewej nogi. Miałam tomografie- niby wszystko gra ale jeszcze pół roku wtym żelastwie. Jeżeli ktos chce pogadać zapraszam kroppa@interia.pl |
Emka | 21 wrzesień 2009 |
Moja córka spadła z pierwszego piętra uszkodziła kręgi od L3 do L-5 jeden z kręgów był zmiażdżony została wstawiona płytka. Córka ma 18 lat i miała wspaniałych lekarzy z ortopedii w P S K w Białymstoku dzięki nim i ich fachowej operacji nie odczuwa bólu.Za 2 dni będzie 2 tygodnie po wypadku nosi gorset lecz nie przeciąga chodzenia ani przesilania.Operacja jaką przeszła była o tyle trudna że odłamek kośći jednego z kręgów utkwił w więzadłach nerwów jestem im dozgonnie wdzięczna za uratowanie mi dziecka prze paraliżem stosujcie rady lekarzy nic na siłe. |
Irena | 4 październik 2009 |
Witam:)
20-go sierpnia spadlam z wysokości i okazalo się,że mam zlamane dwa kręgi- L1 kompresyjnie i L4 wybuchowe z odlamami w kanale. Na szczęście nie mam porażeń. Mialam za to operację i zalożonych 8 śrub tytanowych i pręty.Po 5 dniach wypisali mnie do domu. Siedzialam już w pierwszym dniu po operacji.Ogólnie mogę siedzieć, chodzić, ale koniecznie nosić gorset. No i stosuję się do zaleceń. Niestety przy dluzszym chodzeniu pojawia się ostry ból po lewej stronie. Czy to może efekt przeciążenia?Może zechce napisać ktoś,kto ma podobne doświadczenia.wiehoo@op.pl |
eluch | 13 październik 2009 |
mój mąż miał w lipcu wypadek , doszło do kompresyjnego złamania L1. Miał operację i założono 5 śrub i dwa pręty. Obecnie od dwóch tygodni nie bierze tabletek przeciwbólowych, ale odczuwa ból w lewym biodrze. Wizytę u lekarza mamy dopiero w listopadzie. Również zastanawia nas skąd ten ból? |
gosia | 15 październik 2009 |
mój mąz miał wypadek spadł zwysokości 6 m dwa lata temu ,złamanie kompresyjne L1 zaopatrzono go w 4 śruby i dwa prety odczuwa bóle od dwóch lat obecienie funkcjonuje dzięki plastrom przeciwbólowym ,które zmienia co 4 dni jestem przerażona czy to kiedyś minie??? |
aga | 16 październik 2009 |
Witam. Mam kompresyjne zlamanie. Oto opis TK:Komp złam. Th 12 (blaszka graniczna górna) ze zmniejszeniem wys trzonu w 1/4 lewobocznej i w 1/2 przedniej 0 7 mm (1/4). Nie uwidoczniono zniekształcenia otworów miedzykręgowych lub przewężenia kanału kręgowego na tym poziomie. Czy ktoś może mi to przetłumaczyć na polski? Spadlem z wys ok 2 m plasko na plecy. W miejscu zlamania nic nie boli tylko kość ogonowa bo na nią głównie upadlem. Jeden dzień w szpitalu i gorset jawetta. Prosze o odp osób z podobną historią |
Piotr | 27 październik 2009 |
Mam pytanie do Marlo ktory pisał ostatnio 19 lipca 09. Jak potoczyło się leczenie? To podobny przypadek jak mój
|
Piotr | 27 październik 2009 |
Kalinę z 26 lipca rownież proszę o pomoc |
Piotr | 27 październik 2009 |
Witam. 6 tygodni temu miałam wypadek. Złamanie kompresyjne Th7 i Th8. Po 2 dniach dostałam gorset J. razem z podpórką pod brodę żeby nie opadała mi głowa. Sam gorset jest do wytrzymania jednak podpórka dosyc mocno utrudnia funkcjonowanie. Zdanie lekarzy jest podzielone, 1 mowi ze nie mogę jej zdejmować 2 mówi ze tylko na dłuższe wyprawy powinnam ją nosić. Czy ktoś miał podobny problem? Czym grozi nie noszenie podpórki pod głowę? W internecie zdjęcia gorsetu widuję cały czas bez tej podpórki więc nie wiem dlaczego ja mam ją nosić. Mam jeszcze jedno pytanie. Kiedy zacząc rehabilitację? Lekarze twierdzą ze po zdjęciu gorsetu,a rehabilitantka uważa że juz można zacząć. Niestety ciężko czegokolwiek się dowiedzieć. |
Magda | 9 listopad 2009 |
Wszystkie odpowiedzi są w artykule.
Pozdrawiam.
Bez ćwiczeń mięśnie w gorsecie szybko zanikną i po jego zdjęciu zaczną się poważniejsze kłopoty z kręgosłupem.
Oczywiście decyzje o rehabilitacji powinien podjać lekaż razem z rehabilitantem.
Zdoświadczenia widzę ,że lekarze najchętniej unieruchamiaja wszystko na conajmniej 2 miesiące nawet jesli poskręcane jest wszystko na cacy- a skeca sie po to ,żeby zacząc szybko rehabilitację-zazwyczaj a tu obserwuje całkiem odwrotną tendencję i po trosze ją rozumiem- lekarzowi zalezy na tym aby kość sie nie rozpadła , aby gwóźdź czy śruba się nie wygięła ale całkowicie zapomina o tym ,że pacjent po tak długim czasie unieruchomienia i bez rehabilitacji może juz nigdy nie odzyskac pełnej sprawności, a jeśli juz nawet to olbrzymim nakładem pracy rehabilitanta i samego pacjenta. |
Maciek(admin) | 9 listopad 2009 |
Do Magdy
Ja obecnie wróciłam z sanatorium ale nadal nie mam takiej sprawności jak przed wypadkiem. Co do rehabilitacji to możesz spokojnie zacząć wcześniej ale pod okiem rehabilitantki to ona musi ci dać odpowiednie ćwiczenia i na początek nie za dużo, może poczekaj jeszcze ze 2 tygodnie. Pamiętaj nic na siłę nie możesz się przeforsować bo tylko zaszkodzisz sobie.
Pozdrawiam |
Aga | 12 listopad 2009 |
do Magdy
Witaj, miałam podobną sytuajcję do Ciebie , wypadek złamane th 6,7,8
również nosiłam gorset z podpórką, ok 6 miesięcy .Tylko mi dodatkowo
jeszcze usztywnili kręgosłup prętami tytanowymi które miałam w ciele
ok 3 lat .Rehabilitację miałam dopiero po zciągniciu wlasnie gorsetu tj.po
ok 6 miesiącach.Myślę że nigdy nie będę sprawna jak kiedyś.Ale każdy przypadek jest inny. |
iwo | 10 grudzień 2009 |
Pod koniec października b.r.spadłem z wysokości ok,2,5 m , na szczecie na warstwe 20 cm styropianu.Niestety doszlo do wieloodłamowego złamania trzonu kręgu L-4 , bez porazeń. W szpitalu leżałem 11dni na oddz. hirurgii - operacja nie była potrzebna. Potem ok.3 tyg. leżenua w domu. Następnie 3 tyg. w szpitalu na Oddz. rehabilitacji. Tam miałem ćw.izometryczne w lozku, potem w gorsecie Jawetta , okres siadania, pionizacji i uczono mnie chodzić przy poręczach. Następnie były ćwiczenia wzmacniające mięśnie , laser, masaz wirowy , pole magnet.
Obecnie wypiasano mnie do domu. Mam ćwiczyć nadal to co mnie wyuczyli
Lekarz traumatolog wyraźnie powiedział że ćwiczenia na basenie mogę podjąc po 3 miesiacach od chwili wypadku. Pani Ordynator Oddz. rehebilit. stwierdziła że na obecnym etapie najważniejsze jest odbudowanie i wzmocnienie mięsni : grzbietu, pośladkowe, brzucha.
Bardzo mi zależy na kontakcie z osobami które swoja rehabilitacje prowadzą w domu oraz ćwiczą na basenie. Jakie ćwiczenia wykonujecie w domu ?. Nie wiem od jakich ćwiczeń zaczac na basenie?. Mam 55 lat.
Bardzo prosze o kontakt. Moj email jerzy.kasperek@poczta.fm |
Jerzy z Lublina | 28 grudzień 2009 |
Witam wszystkich,niecale 3 miesiace temu mialam wypadek samochodowy jako pasazer,stwierdzono u mnie zlamanie kompresyjne trzonu kregu L1 i nadlamanie przedniej krawedzi trzonu kregu l4 po 3 dniach w szpitalu wpakowano mnie w gorset gipsowy i kazano go nosic 3 miesiace..po powrocie do domu zaczelam jezdzic po lekazach prywatnych.W polowie grudnia wybralam sie do ortopedy typowo od kregoslupa(wczesniej jezdzilam do ogolnego ortopedy) zapytal sie mnie jak dlugo nosze ten gips i stwierdzil ze 2 miesiace to dlugo wiec juz go nie potrzebuje,sciagnal mi go zrobil zdjecia i powiedzial ze to co sie tam mialo zrosnac to juz sie zroslo ,ze to nie jest zlamanie z przesunieciem i ze nawet nie potrzebuje gorsetu joweta ktory kupilam z mysla o tym iz jak mi gips sciagna to bede musiala chodzic w jowetcie..dzis mija miesiac jak chodze bez niczego w czwartek ide na wizyte..zastanawia mnie tylko czy ten lekarz dobrze postanowil skoro na wypisie mialam napisane 3miesiace gips a ja go nosilam 2 miesiace,kazal sie oszczedzac i dostalam rehabilitacje na basen itp.jak dla mnie to jakos za szybko sie to potoczylo i nie wiem czy pozniej nie bedzie z tego jakiegos problemu z moimi plecami.Na dzien dzisiejszy czuje sie dobrze ,oszczedzam sie,nic nie podnosze,staram sie duzo lezec od czasu do czasu mnie pobolewa ale glownie jak sie nachylam do przodu..co o tym myslicie ktos mial podobna historie?pozdrawiam |
kadi | 6 styczeń 2010 |
Witam w2006r miałam wypadek-potrącona przez samochód jadąc rowerem,skutki upadku złamanie kompresyjne L1 z asymetrycznym obniżeniem wgłobieniem górnej blaszki granicznej od strony prawej z przepukliną krążka m-k.Krążek m-k Th12-L1 zwyrodniały i ma obniżony sygnał w T2. Wysokie położenie stożka rdzenia, na to wszystko ostatnie badanie -lewostronna skolioza, zniesienie lordozy nie wiem jak długo wytrzymam bóle okropne przy chodzeniu siedzeniu leżeniu gdzie szukać pomocy.A wszystko to chyba dzięki temu że miesiąc po wypadku prawidłowo odczytano zdjecie wykonane w szpitalu w dniu wypadku . |
monika | 28 luty 2010 |
Kadi,ja mialam w styczniu wypadek na nartach w Austrii.Po raz pierwszy w zyciu upadlam na plecy[wypielo sie przednie wiazanie].Gdyby nie kask,stracilabym przytomnosc.Mnie zrobione wszelkie rutynowe badania z tomografem komp.wlacznie.Zlamany mam L-1.Wsadzili mnie w gorset plastikowy[lekki okolo 0.5kg] na 6 tyg.Jedyna wada to ,ze nie mozna nic przytyc,bo sie nie zmiescisz!Po 6 tyg.mialam przeswietlenie,dobrze sie zrasta wiec wsadzono mnie w gorset Jewetta.Mam go nosic do 15.04.Nie wiem co dalej ze mna bedzie,jak pojdzie rehabilitacja,ale jak widzisz nie jestem mloda[63l]a gips zdjelam po 6 tyg.zeby miesnie mogly pracowac.Na noc zakladam gorset gumowy,zeby spac normalnie[w Jewetta sie nie da].Po 15.04 rozpoczne rehabilitacje.Moze moj post Cie uspokoi,bo mialam zdjety gips wczesniej od Ciebie.Z nart nie zrezygnuje,w styczniu znowu jade,pozdrawiam . |
Jola | 20 marzec 2010 |
ja też mam złamanie kompresyjne th 11 i th 12 z przemieszczeniem... po artroskopii kolana odstawilam kule i spadłam ze schodów, nie mogłam sie ruszać pogotowie zabrało mnie do szpitala zrobili rtg i stwierdzono tylko stłuczenie, dostałam ketonal i do domu...akurat konczylo mi sie zwolnienie lekarskie i po 4 dniach wróciłam do pracy...kręgosłup ciągle mnie bolał zwłaszcza jak chodziłam na rehabilitacje kolana, wszyscy lekarze mowili ze jest ok az zrobiłam rezonans i dopiero okazalo sie ze mam złamany kręgosłup i doszło do przemieszczeń, jestem na 2,5 m po upadku i dopiero dostałam gorset na 2 miesiace ...zobaczymy co będzie dalej.... |
zakopane | 26 marzec 2010 |
Witam, mam 14 lat i mialm niedawno wypadek samochodowy, mam zlamany kreg L2 i mnie bardzo boli... bede nosila gorset Javetta przez 6 tygodni i mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze. Ten artykul mi bardzo pomogl. |
Ewka | 15 kwiecień 2010 |
Dwa miesiące temu złamalam sobie kompresyjnie krąg L1. Od tego czasu chodze w ciężkim gorsecie gipsowym. Przyzwyczaiłam się i nauczyłam w miarę normalnie funkcjonować. Po miesiącu czasu od złamania przestałam odczuwać jakiekolwiek dolegliwości bólowe, wychodzę z domu, jeżdżę samochodem jako pasażer, nie kładę sie do łóżka w ciągu dnia by odpocząć. Teraz, po tych dwóch miesiącach bylam na kontroli i lekarz powiedział, że mam chodzić w gipsie jeszcze miesiąc. Miałam robiony rentgen, na którym wyszło, że jeszcze kręgosłup się dobrze nie zrósł. Trudno - jakoś jeszcze wytrzymam w gipsie... mam jednak strasznie mieszane uczucia bo jedni mówią, że lepiej zdjąć wcześniej i jak najszybciej zacząć rehabilitację a inni żeby jednak chodzić w gipsie tak długo jak lekarz przykazał... Podjęlam decyzję, że się jeszcze przemęczę w gipsie, a potem ostro wezme sie za rehabilitację... czas pokaze czy moja decyzja jest słuszna. Dodam jeszcze, że po zdjęciu gorsetu gipsowego będę musiała przez parę tygodni na dzień zakładać gorset Javetta. |
Ola | 18 kwiecień 2010 |
dzień dobry. 1,5 roku temu miałem złamany kompresyjnie th12. 4 m-ce gips + 5 m-cy jevetta. Tragedia. Na szczęście nie miałem ubytków neurologicznych. Niestety teraz: 1. mam krzywy kręgosłup. 2. nie mogę dźwigać cięższych rzeczy, po dłuższym czasie wykonywania niektórych czynności bolą mnie plecy i muszę je przerywać np. gra na fortepianie. 3. czasami (najczęściej gdy wstaję rano), przy pochylaniu lub całkiem znienacka - boli mnie dokładnie miejsce złamania. Czasami nadwerężam kręgosłup - ból ustępuje po krótszym lub dłuższym czasie. Byłem zapalonym użytkownikiem siłowni i też byłem po złamaniu z 10 razy, ale to jest duże ryzyko i prawie żadnych ćwiczeń nie mogę wykonywać. Nie wiem, ile czasu trzeba ćwiczyć mięśnie kręgosłupa/brzucha? Na 2-tyg. rehabilitacji powiedziano mi, że 2 x dłużej niż okres unieruchomienia- czyli 20 miesięcy? Po rehabilitacji przestałem regularnie ćwiczyć (to pochłania b. dużo czasu), licząc na to, że mięśnie z czasem same przystosują się do warunków... No ale: jednak przy wykonywaniu pewnych czynności dość szybko pojawia się ból mięśni. Nie mam w domu dobrych warunków do ćwiczeń. Mam mało czasu, bo wróciłem do normalnego trybu i jestem nawet przepracowany. Myślałem o zakupie pasa podtrzymującego kręgosłup do dłuższej gry na fortepianie, ale wolę, żeby mięśnie się hartowały. Nie chcę ćwiczyć do końca życia - wystarczy policzyć spędzone na to godziny... brrrr. Ogólnie jestem sprawny przy wykonywaniu codziennych czynności. Gorzej np. z przesunięciem szafy czy przeniesieniem ciężkiej drukarki laserowej. Potrzebuję wtedy pomocy. Dla mnie to niewiadoma. |
Krzysztof | 29 kwiecień 2010 |
Witam, jak większość z Was zaliczyłam wypadek samochodowy. Zderzenie czołowe. Ci co przeżyli mieli połamane kręgosłupy. U mnie stwierdzono tylko podwichnięcie odcinka szyjnego, także po 3 dniach już zaczęłam wstawać z łóżka. 4 dnia wypisano mnie ze szpitala. Następnego dnia pojechałam do ortopedy z myślą, że wyznaczy mi termin rehabilitacji. Niestety.... Ortopeda od razu stwierdził, że mam złamanie odcinka ledźwiowego. Zdjęcie potwierdziło diagnoze. Złamanie L2. Powiedzcie jak można przegapić złamanie kompresyjne 6 kręgów?!
Gdybym od razu nie postanowiła, pójść do Ortopedy to żyłabym w przekonaniu, że to nadciągnięte mięśnie kręgosłupa ograniczają mi ruchy. |
Aneta | 8 maj 2010 |
Witam. Sam jestem po urazie kręgosłupa odcinak lędżwiowego i jestem pięć lat po zabiegu. Mimo regularnej rehabilitacji pryawtnych i ZUS-owskich czeka mnie kolejna operacja. Proszę się nie dziwić, że po wypadkach czesto jest diagnoza pozytywna gdzie nie widać złaman natomiast ujawnia się to póżniej. SORy mają obowiązek ratowania życia a nie szczegółowego badania i często u moich klientów po podpowiedzi zeby zrobili dodatkowe prześwietlenia i inne szczegółowe badania występują obrżenia Nie ujmując nikomu dziwię się, ze nie korzystacie z konsultacji neurochirurga oni mają naprawdę dużą wiedzę. W razie pytań służę pomocą tel 502360906 |
Grzegorz | 10 maj 2010 |
Witam wszystkich!
Mój mąż miał wypadek samochodowy 29.marca. 2010. Dziś dowiedzieliśmy się że ma złamanie kompresyjne trzonów Th 7,8,9,10. Żadnego gorsetu nie dostał. Dopiero 15.maja jedziemy do ortopedy. Mąż odczuwa silne bóle.Chciałam zapytać czy to coś poważnego, jak wygląda całe leczenie? Proszę o pomoc? Pozdrawiam |
Agunia | 11 maj 2010 |
miałem wypadek samochodowy 15 kietnia br. wynik potłuczenia oraz złamanie kompresyjne trzonu L1 po tygodniu wypuszczony do domu z gorsetem.plan trzy miesiące a następnie rechabilitacja!staram się nie brać środków p.bulowych gorset daje mi popalić może ktoś zna metodę do opaniwania poruszania się w nim.Bule dolnego odcinka stałe o dłuższym chodzeniu nie ma mowy! o noszeniu czegoś co przekracz 3 kilo mogę zapomnieć! co możecie mi doradzić? |
Rysiek 57 | 11 maj 2010 |
witam.
miałam wypadek 4 kwietnia 2010r. \"świeże brzeżne złamanie trzonu L2\". w szpitalu leżałam 3 dni. drugiego dnia dostałam gorset jevetta. moglam wstać do toalety nigdzie więcej.ból straszny i nie do opisania ;/
po wyjściu ze szpitala leczenie spoczynkowe czyli: leżenie bez gorsetu zero siedzenia chodzenie jedynie do toalety przez 6 tygodni, czas jeszcze nie upłyną a ja już mogę robić wszystko(oczywiście w granicach) plecy w ogóle nie bolą jest super. gorset trochę denerwuję ale w sumie nie jest taki zły. 20 maja mam kontrole zobaczymy co mi powiedzą mam nadzieje ze będę mogła wrócić do szkoły |
Ewel. | 13 maj 2010 |
Witam połamańców!Wypadek motocyklowy,zlamany th12,L1,L2.Po trzech dniach od wypadku zalozony gips lekki plastikowy.Po zalozeniu gipsu chodzilem juz w miare dobrze.Teraz juz tydzien po wypadku jestem na chorobowym w domu,od czasu do czasu klade sie odpoczac.Mam lekkie mrowienie lewej nogi.Mysle ze w trakcie fizykoterapii to minie.Jak nie no to trudno mam nadzieje ze z tego nie bedzie jakiegos paralizu.Ale chyba nie.Z bulem daje rade w dzien tylko w nocy okolo 4tej tramal przestaje dzialac i musze pochodzic znow tramalek i spanko do rana.Przed wypadkiem bolal mnie kregoslup.Teraz w ciagu dnia nie boli mnie wcale gdu go nie nie przeciazam.CO z tym mrowieniem poradzi ktoś?ZYcze powrotu do zdrowia wszystkim kierowcom aut,zwracajcie uwage na motory! |
Rafał | 15 maj 2010 |
Mam złamanie KOMPRESYJNEGO trzonu TH 12 leżałam3 dni w szpitalu i zostałam wypisana do domu, teraz leże w domu 8 dni ,jeszcze mnie boli ,nie wiem czy mogę już chodzić w tym gorsecie javetta proszę mi odpisać |
Sabina | 25 maj 2010 |
Do Sabiny !
Podobny przypadek ,jak mój. Ja miałam TH-9.Powolutku chodzenie i inne czynności.Mnie bolało przez okres 2 miesięcy intensywnie.Unikaj noszenia, wolno nosić do o,5 kg / 1 kg to dla nas 3 kg, to za dużo/ Ja po 3 miesiacach zaczęłam rehabilitację. Gorset nosiłam przez 6 miesięcy / mój wiek 54 lata. Odbywałam 4 seanse rehabilitacji / po 10 dni / w ciągu 3 miesięcy. Dobra opieka mojej dr rehabilitacji i zabiegi wzmocniły mnie psychicznie i fizycznie, że mogłam po 5,1 miesiącach wrócić do pracy umysłowej.Oczywiście odczuwam w dalszym ciagu bóle zarówno w odcinku piersiowym oraz lędźwiowym. Polecam odpoczynek w ciągu długiego dnia i ograniczenie noszenia jak najmniej max-do 3 kg oraz niestety oszczędzanie się oraz długie spacery. Pozytywny działanie,mam nadzieję odniesie basen i ćwiczenia po okiem rehabilitantki. Prawie równo rok miałam wypadek, wiem jak trudny to jest okres 3 miesiące po złamaniu. Ja po roku w miarę funkcjonuję.Nie jet to niestety sprawność jak przed wypadkiem Glowa do góry.
MH |
6648686 | 27 maj 2010 |
Dziękuję bardzo za wsparcie, ja mam 58 lat, od dzisiaj pomału zaczynam chodzić. to jest 12 dzień jak mi się to stało.pozdrawiam |
Sabina | 27 maj 2010 |
Jakieś 4 lata temu spadłem z niemałej wysokości miałem złamanie L4 i L5 na początku były ćwiczenia, zalecenia dalszych ćwiczeń, chodzenie przez ok 6 miesięcy w gorsecie a później dalej rehabilitacja i ortopeda stwierdził, że do końca życia będę odczuwał skutki (pojawiły się też początki dyskopatii) i faktycznie czasami jak boli to ciężko ustać teraz jestem zaklepany na kolejne wizyty, bo bóle pojawiają się coraz częściej. Przykra sprawa a bardziej ból. |
Krzycho | 28 maj 2010 |
Witam i pozdrawiam chciał się spytać;
19 dni jestem po upadku i jeszcze mnie boli jak podnoszę się z łóżka,taki ból jak by miało się coś u rwać dołem w brzuchu,głupie uczucie, |
Sabina | 2 czerwiec 2010 |
hej. Mam 19 lat, sześć tygodni temu miałam wypadek samochodowy. stwierdzono złamanie kompresyjne L2. w szpitalu spędziłam 3 dni w drugim dniu założono mi gorset gipsowy... od tego czasu zaczełam chodzić i siedzieć normalnie na początku troche mnie to męczyło i sam ciężar gorsetu mi przeszkadzał ale okolice złamania raczej nie bolą... teraz właściwie robię wszystko normalnie /wszystko na co gorset mi pozwala/... za tydzień mam kontrolne rtg... zastanawiam się tylko czy w przyszłości nie będe miała problemów z ciążą?? |
Wiola | 6 czerwiec 2010 |
Witam wszystkich mam zlamanie kompensacyjne kregu th12 z przemieszczeniem odlamko go rdzenia kregowego minol ponad rok i zalatwilem sobie rezonans magnetyczny z ktorego wnika ze mam przesuniecie calego kregu ktory uciska rdzen i do tego nadal w rdzeniu mam odlamki chodze normalnie wszystko sprawne a lekarze mowia ze koniczna bdzie operacja bo czeka mnie paraliz co mam zrobic zostawic to tak jak jest czy poddac sie tej operacji a jak po niej wogole nie bede mogl sie poruszac |
JAWNY | 8 czerwiec 2010 |
hej.. ja sądze że powinieneś to skonsultować z kilkoma lekarzami... i dowiedzieć się jak duże jest ryzyko paraliżu po operacji, pozdrawiam... |
Wiola | 9 czerwiec 2010 |
Witam, 4 Kwietnia 2010r. miałam wypadek samochodowy. Złamanie kompresyjne trzonów kręgów Th6-Th7, złamanie wyrostka kolczystego C7 oraz rękojeści mostka. W Szpitalu także byłam ok. 3 dni, dostałam gorset Jewetta na okres 8 tygodni oraz kołnierz ortopedyczny- 6 tygodni. Mija już prawie 12 tyg, a ja nadal w tym chodzę. Mam wykonywać ćwiczenia wzmacniające mięśnie brzucha oraz kręgosłup, ale boję się, że mogę sobie tym zaszkodzić. Pozatym, przy ściągnięciu gorsetu czuję nierówność w miejscu złamania. Po prostu te dwa złamane kręgi (Th6-Th7) są bardziej wystające niż inne. I jest to dosyć wyraźne. Bardzo proszę powiedzieć mi, czy to jest normalne ? Czy Wy także wyczuwacie nierówność w miejscu złamanie oraz wystawanie złamanych kręgów ? Dziękuję z góry za odpowiedź i każdemu życzę szybkiego i całkowitego powrotu do Zdrowia !! Dodam, że mam prawie 20 lat, bo podobno wiek też ma coś do rzeczy. :) |
Sara | 23 czerwiec 2010 |
witam serdecznie:)
29.05.2010r uczestniczyłam w wypadku komunikacyjnym w wyniku którego doznałam złamania kompresyjnego kręgu L4. po 3 dniach w szpitalu zostałam wypisana do domu. unieruchomiono mnie gorsetem gumowym na okres 6 miesięcy. noszę go 24/24 jednak nie jest to 100% unieruchamiający gorset. byłam prywatnie u lekarza ortopedy i traumaologa dowiadywać się co powinnam robić. dowiedziałam sę że okres pierwszych 6 tygodni po wypadku to okres gdzie bezwzględnie trzeba zostać unieruchomionym, gdyż jest to okres zrastania się kręgu., gorset wg tego lekarza muszę nosić przynajmniej 3 miesiące, potem stopniowo odstawiać, przy tym żadnych ćwiczeń gdyż t może tylko pogorszyć mój stan lub przedłużyć okres zrastania sę kręgu. sugerowana jest pozycja stojąca lub leżąca / półleżąca. można siedzieć ale z nogami szeroko rozstawionymi / jak facet:) i tez niezbyt długo , max 1,5 ,2 h. wszystkie czynnośc w pozycji pionowej, bez zginania do przodu czy do tyłu. ogólnie jestem już prawie 1,5 m-ca po wypadku i nie odczuwam zadnych dolegliwości, w miare normalnie funkcjonuję, do gorsetu można sę przezwyczaić. życzę powodzenia wszystkim połamanym!:) |
Agata | 2 lipiec 2010 |
Witam skakałem na głowkę i uderzyłem głową od dno (mół) mam złamany 2 kręg szyjny. lekarz mnie wypisał po 6 dniach dał mi kołnież ortopedyczny i kazał być w domu z tym przez 3 miesioce... moge siedziec czy wiekszoc dnia mam lezez? prosze odpisac plne |
igor | 14 lipiec 2010 |
witam
mój tata ma (złamanie blaszki trzonu mostka) nie jestem pewna czy to dobrze ujęłam ale lekarz to tak jakoś określił, ma też coś w środku luźnego
stało się to kilka dni temu wypadku drogowym uderzył klatką piersiową w kierownice, tato już wyszedł ze szpitala po 4 dniach, strasznie to go boli lekarz kazał mu się ruszać, bo gdyby tylko leżał to może dostać zapalenie płuc hmm jakim sposobem
tu wyczytałam ze nie powinien się ruszać ? wiec co robić ?? jak pomóc tacie
proszę o poradę dziękuje |
ilona | 15 lipiec 2010 |
witajcie,
złamałem sobie na rowerze (lądowanie z 2,5 metra) th8 kompresyjnie. 4 dni w szpitalu potem 3 tyg w domu. cały czas leżenie na plecach. Potem dostałem gorset. w ogóle nie boli czuję się normalnie. dziennie leżę sobie tak ze 2 godz, wcześnie się kładę i późno wstaję. najbardziej pomaga leżenie. jak nie musicie wstawać to nie wstawajcie. naprawdę. wytrzymajcie to leżenie, opłaci się. Dużo lekarzy w szpitalach jest powiedziałbym niekompetentnych, bo zostałem na obserwacji ze silnie stłuczonym kręgosłupem a jak mieli mnie wypisywać to lekarzom się przypomniało że mam złamanie. nie przejmować się! będzie dobrze, to wcale nie przeszkadza w normalnym życiu w ciągu ledwo pół roku wrócicie do zdrowia :) uszy do góry |
Michał | 16 lipiec 2010 |
Mam pytanie czy ktoś rodził dziecko po złamaniu L1??? |
Doloris | 20 sierpień 2010 |
Mój mąż miał wypadek (spadł z 2m wys)karetka zawiozła go do szpitala przy Wołowskiej w Warszawie tam spędził 15 godz siedząc na poczekalni gdy lekarz go zbadał stwierdził,że ma prawdopodobnie naderwane lub zerwane wiązadła w kolanie na podst rtg, a że nie wyszło prześwietlenie kręgosłupa zbadał go ręcznie i stwierdził że nie będzie go wysyłał na drugi rtg. Dzięki temu że lekarz przepisał mężowi stabilizator na nogę(, który okazał się zły) po rozmowie ze sprzedawczynią stwierdziliśmy że trzeba jechac do innego szpitala. pojechaliśmy do stoceru i zapisaliśmy się na najbliższy termin za tydzień okazało się że mąż ma kompresyjne złamanie kręgosłupa th12 i od razu został przyjęty do szpitala. Tak więc radze unikac szpitala przy wołowskiej. teraz mąż chodzi w gorsecie nie może siadac! Zycze zdrowia i powodzenia |
kasia | 25 sierpień 2010 |
Rada na gorset Jewetta. OWINĄĆ GO BANDAŻAMI ELASTYCZNYMI !!!!
Wtedy choć życie utrudnia nadal, ale nie pali !!!
Poradził mi ratownik z Pogotowia i chwała Mu za to.
UWAGA: nie za długo w nim chodzić, ponieważ wiotczeją mięśnie.
Ja 2 lata temu spadłam z drabiny i doznałam kompresyjnego złamania L1, ale dzięki Bogu bez porażeń. W gorsecie Jewetta chodziłam 1,5 roku /teraz wiem - trochę za długo/ ale w/g zaleceń lekarza u którego się leczyłam. Na noc i odpoczynek gorset zdejmowałam, nastepnie z porady przyjaciół - stopniowo zmniejszająć nosiłam go po kilka godzin dziennie.
Zmieniłam lekarza. Nastepny okrzyczał mnie, że za długo na sztywno w gorsecie! Wybrałam serie zabiegów - najlepsza moim zdaniem jest gimnastyka w basenie, uśmierza ból. Obecnie nie chodzę już w gorsecie. Na dłuższe trasy jazdy samochodem zakładam gorset z fiżbinami.
Bóle powracają z różnym nasileniem. Największy problem mam z myciem stóp i ubraniem skarpetek. Ufam, że z czasem i to ustąpi.
Odwagi - wszystko przemija! |
Katarzyna | 30 sierpień 2010 |
witam spadłem z wysokości i stwierdzono u mnie złamanie kompresyjne L2 mam leżeć plackiem 6 tyg. potem mam wstawać w gorsecie. i tu moje pyt: w jaki sposób mam wstawać domyślam się ze nie będę mógł chodzić tyle ile chcę i stopniowo będę mogł zaczynać chodzić powiedzcie ile czasu będę spędzać na nogach przez pierwsze dni |
marcel | 6 wrzesień 2010 |
hej mam zlamany th 12 lekarz szykuje mnie do zabiegu wkrecenia srub i pretow Czy ktos mial robiony taki zabieg i jakie moga byc tego nastepstwa takiej operacj |
bartek | 21 wrzesień 2010 |
Witam.
miałem wypadek 21-08-2010,złamanienie trzonów L1,L2. na terenie niemiec,po czterech dniach dostalem gorset jewetta który mam nosić 12 tygodni,w kraju chirurg powiedział mi że mam nosić gorset 6 tygodni. |
Krzysiek | 25 wrzesień 2010 |
hej
spadłem stojąc na krześle, stwierdzono u mnie złamanie kompresyjne th12, chodzę już w gorsecie jewetta 8 tygodni, lekarz powiedział że mogę jedynie leżeć na brzuchu albo na plecach i chodzić o unikać jak najbardziej siedzenia, powiedzieli że mogę w tym chodzić do pół roku, |
Robert | 3 październik 2010 |
Witam wszystkich. Mój tata też miał wieloodłamowe złamanie kręgosłupa L1. Minęły już 3 miesiace od operacji. Cały czas chodzi w gorsecie (ale śpi bez). Także ma częste bóle, zazwyczaj na zmianę pogody. W tym miesiącu będzie miał wizytę w poradni neurochirurgicznej i może wtedy nam powiedzą jak długo musi nosić gorset i co dalej. Narazie odradzają jakiekolwiek rehabilitacje, tylko pare ćwiczeń w domu. |
Agnieszka | 13 październik 2010 |
Natomiast w NFZ w Łodzi w trakcie potwierdzania zlecenia Pani powiedziała ze mama moja może chodzić w gorsecie Jewetta maksymalnie 3 godziny dziennie.
|
Maria | 26 styczeń 2011 |
witam
w wypadku samochodowym doznalam złamania kręgu L1... od tego czasu mineły 3 m-ce... czy ktoś mi może powiedziec czy bede musiala miec rehabilitacje?? |
karolina | 26 styczeń 2011 |
Do Karolina witam.Oczywisćie ze bądziesz mieć rehabilitacje, ja byłem też na sanatorium z ZUS.od wypadku mineło mi już prawie dwa lata i czuje sie dobrze ale miejsce złamania boli no i trzeba uwarzać.pozdrawiam |
ja | 27 styczeń 2011 |
Witam.
Pod koniec sierpnia miałem wypadek samochodowy. Doznałem urazu (złamania kompresyjnego) kręgu L1. Wypadek miał miejsce a Austrii i tam założono mi gips w celu rozprężenia kręgu. Po 2 miesiącach założono mi Jawetta. Nosiłem go okazyjnie, gdyż nie czułem większej potrzeby. Rehabilitant powiedział, że uraz jest nie wielki i skierował mnie na ćwiczenia i zabiegi (Kriokomora, magnetronik, pole magnetyczne i ćwiczenia). Niestety z różnych powodów byłem na nich tylko raz.
Na dzień dzisiejszy, po upływie 6 miesięcy nie czuje żadnych skutków wypadku. Pisze o tym gdyż zapisałem się dwa tygodnie temu na Basen i siłownie. Wszyscy straszą mnie, że przy większych obciążeniach może dojść do ponownego urazu tego kręgu. Czy ktoś z was doświadczył takiej sytuacji ? Czy powinienem zmniejszyć ryzyko ? Z góry dziękuje za wszelkie odpowiedzi. |
Marcin | 4 luty 2011 |
Witam!
W grudniu 2010r miałam wypadek samochodowy. trafiłam do szpitala. W szpitalu wykluczono złamanie.(??)3 tygodnie nie mogłam chodzić ,zwijałam się z bólu. po miesiącu jak juz mogłam dojechać do kliniki -MRI i TK wykazało kompresyjne złamanie kręgosłupa L3.!! Lekarze stwierdzili ,że od razu po wypadku konieczna była operacja. Teraz mija 2 miesiące i zdania są podzielone.Mam 43 lata Jestem pod opieką neurologa,ortopedy i trwają konsultacje u neurochirurgów- dzisiaj jadę na kolejną konsultację ,a potem decyzja należeć będzie do mnie. Obecnie od miesiąca chodzę w gorsecie jewetta,śpię bez gorsetu.dużo się ruszam,ale oszczędniei ostrożnie.Ból nasila się rano (śpię na wznak),potem w ciagu dnia prawie go nie czuję i tabletki przeciwbólowe biorę sporadycznie.. Codziennie biorę witaminy -wit B, wapno , D3, magnez,cyn.(zalecenie lekarskie) obserwuję siebie uważnie. mam małe problemy z prawa nogą (po wypadku miałam jeszcze rwę kulszową ) .Jestem pod opieka lekarzy. kość jeszcze się zrasta i CZAS ma pokazać czy konieczna będzie operacja czy też obejdzie się bez. Człowiek chciałby od razu wiedzieć wszysto , ale żaden z lekarzy nie jest w stanie teraz powiedzieć co? i jak ?dalej będzie. W gorsecie mam chodzić 3 miesiące ,a za miesiąc kontrolne badanie RTG wykaże co się dzieje po złamaniu . Pozostaje być dobrej myśli ,mieć dużo cierpliwości i wytrwałości czego Sobie i Wszystkim Życzę. Wiem , że tak czy inaczej trzeba sporo wysiłku psychicznego i fizycznego, wiele godzin ćwiczeń ,stałej kontroli lekarskieji!!!! i OGROMU WIARY!!!
Pozdrawiam Wszystkich i Trzymajcie się dzielnie! |
M. | 21 luty 2011 |
witam
chcialam zapytac czy po zlamaniu l1 bede mogla na nowo podnosic ciezkie rzeczy?? czy juz do konca zycia nie?? |
k. | 21 marzec 2011 |
gocha |
gocha | 30 marzec 2011 |
witam mam złaane 2 kręgi kompresyjnie miałem hodzić w gorsecie 6 tyg a teraz mi dali jeszcze 2tyg czyli3 miechy stracone mam mało powarznie to złamane na rtg nawet iebyło widać stało sie to bo miałem wypadek motocyklowy i tu moje pytanie czy po zd gorsetu bede mógł odrazu jeździć motorem typu ścigacz a jak nie to p jakim czasie gorset mam mieć zdjęty 12 maJA NIC MNIE NIEBOLI CHODZE OK 7 GODZIN DZIENNIE OD WYPADKU MINEŁA 3 TYG CZuje sie nornalnie |
speed24 | 4 kwiecień 2011 |
Witam ponownie! Mija półtora miesiąca jak pisałam 21 lutego. Dalej chodzę w gorsecie ,narazie nie ma konieczności operacji ,i co miesiąc chodzę do ortopedy,neurochirurga i neurologa , W gorsecie mam chodzić do pół roku ,bo jak powiedzieli lekarze tyle kręgosłup potrzebuje czasu na zrost.czekamy . Radzę nabrać cierpliwości i stosować się do zaleceń lekarzy. Ja też dobrze się czuję ,ale złamanie to złamanie. Uwielbiam motocykle,ale w tym roku chyba muszę sobie odpuścić tak jak i wiele innych rzeczy. |
M. | 4 kwiecień 2011 |
Spadlem z wysokosci czwartego pietra i zlamalem kompresyjnie l2 l3 l4 l5. Po miesiacu lezenia w szpitalu przeprowadzono u mnie wertebroplastyke i teraz juz chodze. Od wypadku minelo trzy miesiace. Problem polega na tym ze mam jeszcze komplikacje dotyczace stawu skokowego i nie moge chodzic tak jak przed wypadkiem tylko kuleje a kazdy krok to duzy wysilek. Mam pytanie czy wroce do sprawnosci jaka mialem, przed wypadkiem. Dodam ze mam 26 lat i bardzo sie tym wszystkim niepokoje. Dziekuje za odpowiedz. |
Bart | 11 kwiecień 2011 |
Witam! Lekarze do których chodzę na kontrolę powiedzieli .że niestety -złananie to Złamanie i nigdy nie będzie tak jak przedtem! to tak jak z kubkiem porcelanowym . jak ucho się oderwie i trzeba go przykleić i trzyma , ale to już nie to samo . Nikt nie daje gwarancji co będzie dalej. Jednak jak narazie u Mnie jest coraz lepiej ,wracam do coraz większej aktywności fizycznej (jeszcze w gorsecie ) chodzę na rehabilitację, ćwiczę zaleconą ginmastykę oddechową, dużo spaceruję . Wielu rzeczy już nie można robić , ale WIELE MOŻNA!!Uważam ,że dużo zależy od naszej psychiki i silnej Woli ! . Ze swojej strony radzę - proszę regularnie kontaktować się z lekarzami (ja jestem pod kontrolą ortopedy. neurologa i neurochirurga ).
Nawiązując do pytania Pana BART- jest Pan Młody , Proszę uzbroić się w cierpliwość i Proszę być Dobrej Myśli ,że będzie dobrze!Myślę że innego wyjścia narazie nie mamy. |
M. | 18 kwiecień 2011 |
ja miałem złamanie w lipcu 2009. gorset zdjąłem dopiero w kwietniu 2010. Miałem pecha bo wypadek miałem pod Płońskiem i przez to trafiłem do tego nieszczęsnego szpitala gdzie dali mi gorset, jak się okazało po miesiącu na kontroli że był znacznie za mały.
Lekarz do którego poszedłem prywatnie powiedział żebym ewentualnie pochodził na basen i wszystko będzie ok. Nie zalecił mi żadnych ćwiczeń.
W lipcu 2010 urodziło mi się dziecko przez co miałem dużo okazji do jej noszenia. W grudniu bóle kręgosłupa wróciły. I są do tej pory a w poprzednim tygodniu bolało mnie tak że nie mogłem chodzić.
Poszedłem w końcu do innego ortopedy który zlecił mi trzy różne zabiegi a także kazał ćwiczyć mięśnie brzucha.
\"Świerzakom\" zalecam dużą ostrożność a także konsultowanie każdej sprawy u przynajmniej dwóch ortopedów.
Pozdrawiam |
Michał | 18 maj 2011 |
Witam,
W zeszĹy piÄ
tek tj. 20.05.2011r. spadĹam z konia i zĹamaĹam blaszkÄ gĂłrnÄ
krÄgu L2 (zĹamanie stabilne, bez przemieszczeĹ).
4 dni leĹźaĹam w szpitalu, dostaĹam gorset Jewetta, w ktĂłrym, wg jednego z lekarzy mam chodziÄ 6 miesiÄcy, wg 2 innych - 3.
Poruszanie siÄ w gorsecie jest wĹaĹciwie doĹÄ komfortowe (aczkolwiek na chwilÄ obecnÄ
ograniczam siÄ do pĂłjĹcia do toalety, posiedzenia przy stole przy Ĺniadaniu, pĂłjĹcia do kuchni po coĹ do picia), ale leĹźenie - TRAGEDIÄ. Dwa tylne, usztywnione pasy wrzynajÄ
mi siÄ w plecy niemiĹosiernie, nie mogÄ wytrzymaÄ dĹuĹźej niĹź 10-20min. Nie jestem w stanie w nim spaÄ, wiÄc go ĹciÄ
gam na noc. I tu teĹź byĹy zdania podzielone. Jeden lekarz powiedziaĹ mi, Ĺźe \\\"w zasadzie powinnam w nim spaÄ/leĹźeÄ\\\", drugi: \\\"niekoniecznie\\\", a reprezentantka firmy, ktĂłra przywiozĹa mi gorset, iĹź: \\\"nie trzeba\\\". To tak jakby 1:2, sama nie wiem.
Tabletek przeciwbĂłlowych nie biorÄ juĹź od 2 dni, nie czujÄ najmniejszego bĂłlu krÄgosĹupa (chyba, Ĺźe dotknÄ siÄ w miejsce, w ktĂłrym doszĹo do zĹamania) i mam nadziejÄ, Ĺźe bĂłl juĹź nie powrĂłci.
Sama nie wiem, czy koniec koĹcĂłw powinnam ten gorset zakĹadaÄ do spania, czy jednak nie zaszkodzÄ sobie leĹźeniem - odpoczywaniem, spaniem bez niego. |
nvd | 27 maj 2011 |
Witam. ja nadal noszę po złamanym L3 gorset Jewetta, ale powoli w ciagu dnia mam go już ściągać a to już 5 miesięcy od wypadku. W gorsecie jewetta nie mam spać absolutnie - to opinia neurologa ,trzech ortopedów i neurochirurgów. Zakładałam gorset po spaniu na cały dzień i było warto.narazie jest w miarę dobrze.opłaciła się cierpliwość. Pozdrawiam!
M. |
M. | 28 maj 2011 |
do M. --- przedwczoraj kichnelam i... zaczelo mnie pulsacyjnie lupac w dolnej czesci kregoslupa, tak wiec ze strachu przed ewentualnymi konsekwencjami spalam tej nocy w gorsecie, co koniec koncow okazalo sie wielka pomylka - obudzilam sie o 5 rano z masakrycznym bolem plecow. \"Rozchodzilam\" to w gorsecie, polozylam sie potem bez i wszystko wrocilo do normy. Tak wiec tak czy siak, i tak bede lezec bez niego, zwlaszcza na tyle godzin w bezruchu.
(czy moj poprzedni post z uzyciem polskich znakow tez sie Wam tak dziwnie wyswietla?) |
nvd | 29 maj 2011 |
w maju 2009r mialem wypadek samochodowy,zlamanie kompresyjne l3,po trzech dnia kupila mi zona gorset z wypisanej recepty przez lekarza prubowano postawic mie na nogi w szpitalu,w czase prub zemdlalem jeszcze na drugi dzien niewiedzialem co sie zemna dzieje. na szuusty dzien pobytu w szpitalu dostalem wypis do domu w stanie dobrym do domu.nie zgodzilem sie z decyzja lekarza i oznajmilem ze do domu wruce tylko na wlasnych nogach. na nastepny dzien zostalem wyslany do swiecia na tomograw komputerowy, po otrzymaniu zdjec z tomografu niekazano mi wogule sie ruszac po rozmowie z lekarzem zostalem przewieziony do szpitala do grudziadza na oddzial neurochirurgi,nadmienie ze przed wyjazdem stracilem czesciowo czucie w prawe jdloni i prawej stopie,po operacji stabilizacyjnej zrobionej przez znakomitych neurochirurgow trzeciego dnia zaczelem chodzic przy wozku. do domu wrucilem w gorsecie na szczudlach ale na wlasnych nogach. szybko wracalem do zdrowiapo dwoch miesiacach chodzilem juz na dluzsze spacery,po spotkaniu zkolegami zdecydowalem ze wruce do pracy,bylem pracocholikem, neuro chirurg zgodzil sie i to byl blad nie poinformowano mnie o nastepstwach tej decyzji.moja praca wygladala nastepujaco dwa dni pracy trzy dni urlopu,po trzech miesiacach takiej pracy,wyladowalem w szpitalu. mialem i mam silne bule ledzwiowe i silne bule kregoslupa szyjnego, bylem w sanatorium cztery tygodnie,nic nie pomoglo.wczoraj bylem na komisji zus.lekarz orzecznik traktowal mnie jak intruza. dostalem czesciowa niezdolnosc do pracy na szesc miesiecy,oznajmi mi ze ten czas po sanatorium starczy na wzmocnienie organizmu,zapytalem czy mysli ze wyzdrowieje,odpowiedzial ze on nie mysli tylko orzeka. pracowalem czterdziesci lat na caly etat i dodatkowo dziesiec lat na trzy czwarte etatu,dodatkowo dwadziescia lat prywatnie,placilem zus.teraz zostalem potraktowany jak nierub intruz i ladaco czulem sie jak na przesluchaniu UB. wyprosil moja zone z gabinetu nadmieniam ze po urzywaniu tabletek przeciw bulowych czlowiek jest malo kontaktowy. orzecznik zus ma gabinet w grudziadzu ul wibickiego. |
tadeusz | 3 czerwiec 2011 |
Miałam kompresyjne złamanie trzonu th 12 rok temu .
Bardzo cierpiałam. strasznie mnie bolało,miałam dużo rechablitacji ,byłam 3 tygodnie w sanatorium i teraz puścił mnie ból, trzeba czasu i to długo żeby wrócić do sprawności mam 59 lat |
Sabina | 11 czerwiec 2011 |
Super,czytam i nie wierze ,mialam zlamanie kompresyjne TH12,wstawili mi prety na 2lata wyjeli bo za bardzo wystawaly i zagrazaly zyciu,gorset na 5lat po 20 latach okazalo sie ze zostawili brud po pretach a teraz zwilam sie z bolu i przepisali mi delikatna morfine super ,zazdroszcze tu nie ktorym :-) |
Kasi | 14 czerwiec 2011 |
Witam Was, w 2006 w maju złamalem kregoslup - zlamanie kompresyjne L1 , bez porażeń. Spadlem z 1 m wysokosci na tyłek (jak lalka). Ból byl straszny. Pogotowie, Rtg. Lekarze w szpitalu w Grodzisku Maz. stwierdzili że to stłuczenie kosci ogonowej i zalecili kontrolę u ortopedy w moim rejonie za 10 dni. Wyszedlem !!!! stamtad na wlasnych nogach zgiety w 90 st. W domu leżenie, do WC łaziłem na czworka. Po 10 dniach pożyczylem kule i moglem w miare wyprostowany dostac sie do ortopedy. Ten zlecil ponowny Rtg i już mnie nie wypuscił. Ma pan zlamany kręgoslup - rzekł. Trafilem do STOCER\'a tego samego dnia - dzieki Bogu. Tam powiedzieli że takie rzeczy oni leczą tylko operacyjnie. (Dali do wyboru albo operujemy albo w gips i leżenie w domu przez 3 miesiace bez gwarancji że po tym czasie wszystko bedzie OK.) Po 2 tyg. mialem operację a po nastepnym tygodniu wyszedlem do domu z 6-ma srubami i 2 pretami. Przez 4 miesiące chodzilem w gorsecie (takim żywicznym) a nastepnie rozcieli go i przez 2 miesiące sznurowalem go na dzień. W nocy spalem bez \"skorupki\". ZUS orzekł 10% uszczerbku i do widzenia panu. Nie mam żalu. Zresztą widzialem tam prawdziwe tragedie a ja chodzilem. Minęlo juz 5 lat i jest Ok. Nie miałem żadnej rehabilitacji. Wyjecia stabilizacji w STOCERZE nie zalecali jeżeli nie przeszkadza - w końcu to grzebanie przy rdzeniu. Nie pracowalem przez 18 miesięcy bylem na zwolnieniu (potem mnie zwolnili), zasilku rehabilitacyjnym. Od 3,5 roku pracuję znowu. Dźwigam też ale już nie tyle i nie tak jak kiedyś. Jak można to rozkładam na kilka razy i nie schylam sie a kucam. Może mialem szczęscie. Pozdrawiam Was :)
P.S.
Lezal ze mna chłopak ktory spadł z rusztowania z wys. 2 pietra. Trafila na Barską. Tam stwierdzili zlamanie nogi i miednicy. Po ok. 1,5 miesiąca zdjeli gips i wypisali go do domu ale zrobili jeszcze raz kontrolne zdjęcie i stwierdzili ze ma jeszcze złamanie kompresyjne L1. Trafil też do STOCERA. Lekarze troche się wachali bo mineło już sporo czasu od wypadku, zrobili jednak operacje i chlopak wyszedł \"wzmocniony\" |
Jar | 25 czerwiec 2011 |
panie Jar ja też mam złamanie l1. dobrze zrozumiałam że przez 18m-cy był pan na l4 . a kiedy przysługuje taki zasiłek rehabilitacyjny ?
|
żyleta
| 27 czerwiec 2011 |
ci, którzy \\\"świeżo\\\" połamali kręgosłupy --- kręgosłup zrasta się do 12 tygodni po wypadku, tak więc pierwsza kontrol po 6 tyg. daje tylko obraz tego, czy ne doszło do jakiś przesunięć, przemieszczeć, czy obniżeń kręgu. przynajmniej tak mi powiedział mi lekarz, kiedy byłam na kontroli ostatnio. na spracery chodzę normalnie, ale dalej nie mogę jeździć konno czy popróbować innego sportu, choćby \\\"delikatnie\\\". za kolejne 6 tyg. będę miała zdjęcia rtg przy skłonach, wtedy dopiero okaże się, jak to wszystko tam u mnie z tył€ naprawdę wygląda.
tym więc, co po 6 tygodniach będą próbowali wrócić do pracy, dźwigania czegokolwiek, schylania się, biegania czy coś, odradzam. nie zaczynajcie zbyt wcześnie, bo Wasz kręgosłup tego nie wytrzyma.
pzdr |
nvd | 5 lipiec 2011 |
Witam, pod konie czerwca tego roku po upadku z wysokości około 5-6 metrów na proste nogi doszło u mnie do złamania kompresyjnego trzonu kręgu L4 .Niestety do szpitala udałem sie dopiero następnego dnia ,lekarz ortopeda po wykonaniu rtg zalecił noszenie gorsetu jewetta ale tylko przy chodzeniu staniu bądź siedzeniu nie zalecił żadnych dodatkowych badań ,taką samą opinie wydał neurochirurg .Przez pierwsze 2 tygodnie prawie nie wstawałem z łóżka ,aczkolwiek ból podczas odpycznku w pozycji leżącej ustąpił juz po 4 dniach(wtedy przestałem brać leki przeciwbólowe) po pierwszych 2 tygodniach zacząłem sie troche więcej ruszać wychodzić z domuna krótkie spacery czy też siadać na dłuższe okresy czasu .W tej chwili ,mija mniej więcej miesiąc od urazu i musze i bólu nie odczuwam już wcale a funkconuje zupełnie normalnie oczywiście jeżeli za normalne można uznać brak mozliwosci schylania sie :P.Spędzam coraz wiecej czasu stojąc chodząc czy tez siedząc i nie odczuwam później tego w jakikowliek sposób nie mam tez problemów z niedowałdem czy mrowieniem kończyn ,sam nie wiem co o tym sądzić aczkolwiek trzymam sie ścisle zaleceń lekarza chociaż te szczerze mówiąc były bardzo ogólne tzn nie przyjmowac innej pozycji niz leżąca bez gorsetu .Czy ktos mogłby napisac tutaj nieco więcej na temat tych ćwiczeń izometrycznych? Mój lekarz nie wspominał że nie powieninem spedzać za dużo czasu w gorsecie , i przy okazji znacie może jakiegoś dobrego ortopeda specjalizującego sie w urazach kręgosłupa z okolic trojmiasta ? bede bardzo wdzięczny za jakąkolwiek pomoc.Pozdrawiam i życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia i dawnej sprawności . |
Kubeł | 1 sierpień 2011 |
Czytam i jestem przerażony, tylu Was tutaj i lista się nie kończy... Też uległem wypadkowi w 2006 roku, spadłem z dachu około 7m, cud że żyję (jak kilku z Was), uszkodziłem 4 kręgi piersiowe 7,8, 10 i 11. Leżałem 8 tygodni w szpitalu gdyż operacja nie wchodziła w grę, jeden z kręgów jest zmiażdżony z jednej strony (pewnie fachowo to się jakoś nazywa) i wykrzywia mi kręgosłup do przodu o kilka %. Nie cwiczyłem, tylko leżałem. Po 8 tyg. zaczęto mnie stawiać na nogi, w gorsecie oczywiście. Po 10 tyg. zdjąłem gorset, rehabilitacja, ćwiczenia itp. Sam zacząłem chodzić na siłownie, spokojne ćwiczenia, trochę basen. Dziś po 5 latach chce Wam dodać trochę nadziei, chodzę grałem w piłkę nożną siatkówkę a nawet w squosha. Nie twierdzę że jest idealnie, mam 40-stkę na karku i się oszczędzam. Głowa do góry, pracujcie tak jak wam pozwala na to Wasz organizm, nauczycie się na nowo funkcjonować. Trzeba czasu? Na pewno, ale nie traćcie nadziei. |
Pcalvin | 2 sierpień 2011 |
Chce dorzucic swoje trzy grosze. Leze w szpitalu w Rzeszowie po kompresyjnym złamaniu L2 ale bez przemieszczenia. Wypadek miał miejsce 2 dni temu. Muszę jakoś szybko wrocić do Warszawy. To co przecztałem powyżej jest koszmarne. Te wszystkie wypadki...moge powiedzieć że mój chyba jest lżejszy, bo czekam na jewetta i lekarze mają mnie puścić w podróż, ale jeszcze sporo przede mną. Nie załamuję się tylko musze się odnaleźć w nowej rzeczywistości. ..od dwch dni nie moge zrobić kupy bo czekam na gorset...koszmar...;-) wiem że czeka mnie więcej gorszego...Trzymajcie się wszyscy połamańcy...pozdrawiam |
BaS | 8 sierpień 2011 |
czy ktoś może podać namiar na dobrego specjalistę od uszkodzeń kęgosłupa , dotyczy pęknięcia kręgu L1. pilne! w Łodzi |
dark6820 | 8 sierpień 2011 |
Podczas mycia okien w kwietniu spadłam z krzesła i uderzyłam się w kręgosłup o stół,lekarz stwiredził silne stłuczenie kręgosłupa i przepisał tylko silne leki przeciwbólowe, po trzech miesiącach po tomografii okazało się, że mam złamany kompresyjnie trzon th11, najgorsze jest to, że jakaś część wchodzi mi do do kanału rdzenia kręgowego,nie wiem co mam robić,bo mówią,ze to jest juz przestarzałe, dali mi gorset, ale czy to pomoże? |
iwona60 | 3 wrzesień 2011 |
Pod koniec czerwca spadłam z drabiny i złamałam kompresyjnie th12 złamanie stabilne, nie miałam i nie mam żadnych niedowładów. Po tygodniu leżenia zalecono gorset jewetta, w którym chodzę do tej pory. Można z tym żyć. Po ostatniej wizycie u lekarza dowidziałam się, że muszę w nim chodzić jeszcze do pół roku od wypadku. Czy ktoś wie ile później potrwa rehabilitacja i na czym ona będzie polegać? Lekarz stwierdził, że dowiem się po zdjęciu gorsetu, a ja chciałabym wcześniej nastawić się psychicznie. Jeśli ktoś miał podobny przypadek to proszę napisać. |
totka | 6 wrzesień 2011 |
Mój tata spadł z wysokości ok. 2 m i ma złamanie kompresyjne L-1. Leżał w szpitalu 10 dni, po których założono mu gorset i kazano przejść tam i z powrotem całą długość korytarza szpitalnego (ok. 100 m). Chodził bez problemu, bo był na środkach przeciw bólowych. Uznano wówczas, że należy go wysłać do domu. Niestety w domu nie jest w stanie przejść nawet kilku kroków. Zastanawiam się czy nie za wcześnie postawiono go do pionu i czy czasem coś się nie uszkodziło. Co myślicie o tym, jak to naprawdę wygląda w rzeczywistości. Czy rzeczywiście po 10 dniach można już zacząć chodzić? |
Gabi | 11 wrzesień 2011 |
09.09.2011 złamałam kompresyjnie l1.Niesamowity ból .Od 12.09 mam gorset Jewetta.Idzie wytrzymać tylko nie rezygnować.Widzę powoli pomaga.Mam 56 lat,nie jest lekko.Dziś u mnie iskierka nadziei ,to matka głupich ale nas kocha.Zasada główna nie poddawać się,nie można chodzić ,musi się.Nie ma innego wyjścia. |
kOBIETA 56 | 17 wrzesień 2011 |
Pozdrowienia dla wszystkich połamanych i cierpiących. Raz lepiej raz gorzej chodzę w gorsecie Jewetta.Czasami strasznie to niewygodne ale jedyne wyjście by chodzić.Walka z bólem i samym sobą.Ne poddawajcie się.Pozdrawiam. |
Kobieta 56 | 21 wrzesień 2011 |
Witam,
jestem po złamaniu kompresyjnym Th12 (upadek na doopsko). Pierwsze 4-5 dni ból i poruszanie się w jednej pozycji. Chodzę od początku, lekarze nie zabraniali. Spędziłem 3 dni w szpitalu i w zasadzie w ostatni dzień dowiedziałem się, co mi jest. RTG nie wykazało złamania, dopiero tomograf. Przepisano mi sznurówkę Hohmanna (widzę, że jestem wyjątkiem, bez gorsetu). Chodzić mam w tym 3 m-ce. W szpitalu obrabiali mnie chirurdzy. Po wyjściu udałem się do ortopedy. Zalecił stosowanie się do wskazówek chirurgów i jak dobrze pójdzie, to po 1,5 m-cach l4 będę mógł wrócić do pracy, ...pod warunkiem, że będzie to praca ...umysłowa ;-) |
Jacek | 17 październik 2011 |
Jacku napisz mi proszę jakie wskazówki dali Ci chirurdzy, bo ja też mam kompresyjne złamanie Th 12 i chodzę w sznurówce , ale neurochirurg u którego byłam powiedział mi tylko że mam się oszczędzać a rehabilitacja nie jest mi potrzebna bo dobrze się czuję i mogę chodzić. Pozdrawiam |
Doti | 22 październik 2011 |
witam, tu nvd, ktora pisala o upadku z konia w maju br.
w sierpniu zdjeto mi Jewette (niecale 3 m-ce od zlamania L2), w pazdzierniku wyjechalam do pracy jako barmanka/kelnerka. dzwigam troche, ale nie biore tac ciezszych \"na reke\" niz 5 kg (bo nie powinnam). wrocilam na silownie (bieznia) i basen (zalecane) - tak z 4 dni w tygodniu biegam i plywam. czuje sie dobrze, choc czasem po pracy bola mnie plecy. ale wystarczy mi polozyc sie na 10 min i jest ok. bede sie oszczedzac, odmowie dzwigania czegokolwiek ciezszego ;-) |
nvd | 23 październik 2011 |
moge Was jedynie *pocieszyc*, ze na starosc zwyrodnienia, osteoporoza, reumatyzm - po zlamaniu to wszystko nas dopadnie ;-) |
nvd | 23 październik 2011 |
Ja wypadek miałam w maju 2009 roku, złamanie TH9. Przez pół roku nosiłam gorset jevetta. Po dwóch latach odczuwam niestety dolegliwości bólowe. Proponuję wszystkim polamańcom zmianę pozycji kregosłupa w postaci polegiwania przez kilka minut oraz rehabilitację co kilka miesięcy. Zapewne efekty przniesie pobyt w sanatorium i oszczędzający tryb życia oraz należy unikać noszenia rzeczy cięższych ponad 3 kg. Niestety nie jest to sprawnosć fizyczna jak prze urazem. Pozdrawiam.
MH. |
6463432 | 25 październik 2011 |
Do Doti ....... od mojego wypadku (upadku) upłynął miesiąc. Chodzę, tak jak i Ty, w sznurówce Hohmanna. Chirurdzy podczas wypisywania mnie ze szpitala dali jedynie skierowanie do ortopedy, L4 na 30 dni i zalecili oszczędzający tryb życia przez miesiąc. Do ortopedy były okropne kolejki (dostępny termin to grudzień). Poszedłem prywatnie, bo to w końcu kręgosłup, a ja chciałem dmuchać na zimne. Ortopeda - traumatolog narządu ruchu nie zmienił zaleceń chirurgów i kazał chodzić dalej w sznurówce, sen i każde leżenie bez sznurówki. U mnie ostre bóle minęły po 4-5 dniach. Potem były ewentualne bóle, spowodowane ruchem. Dzisiaj jeszcze czuję ból lekki, lekko tępy, jakby zakwasy. Sporo spowodowane jest przez sznurówkę i postawę \"na baczność\". W miejscu złamania (Th12) bólu nie ma, bardziej odczuwam w krzyżu oraz prawym biodrze. Przez cały czas ...zero schylania, zero skrętów tułowia, cały czas na baczność. Mięśnie grzbietu cały czas spięte i dlatego pewnie takie \"ciężkie\". W tym tygodniu idę ponownie do ortopedy (po zdolność do pracy?) i zobaczę co dalej. O rehabilitacji nie było mowy. Myślę, że zasugeruję ten temat osobiście, ...może krioterapia, laser, ultradźwięki. Zobaczymy, bo do tego i tak potrzebne jest skierowanie.
Doti ... napisz, na czym polegał Twój wypadek, ile czasu minęło i jak wyglada sprawa z bólem i zdolnością do pracy. |
Jacek | 25 październik 2011 |
mąż jest po operacji kregówth3,4,5-ma wstawione 6 śrub i jakieś blachy, druga doba i czuje sie fatalnie,jakie sa rokowania/ i czy długo trzymaja w szpitalu pio operacji? |
anka | 26 październik 2011 |
Do Jacka.....od mojego wypadku minęły 2 miesiące, był to wypadek samochodowy. W szpitalu byłam 6 dni, zrobili mi tomografię komputerową i uznali że nie trzeba operować więc wypuścili mnie do domu w sznurówce, z L4 na 3 miesiące. Przez pierwszy miesiąc kazali mi jak najwięcej leżeć, potem byłam na kontroli u neurochirurga (oczywiście prywatnie bo w przychodni publicznej najbliższy termin za 2 miesiące) i on powiedział mi że teraz mogę już wstawać i chodzić ale unikać schylania się i pracy fizycznej. Na koniec listopada idę znowu do kontroli - tym razem mają mi zrobić zdjęcie rtg i jak wszystko będzie ok to będę mogła wrócić do pracy. Co do bólu to największy odczuwałam ok. tygodnia i przy wstawaniu przez ten pierwszy miesiąc leżenia. W ciągu drugiego miesiąca kiedy już chodziłam czułam tak jak Ty jakby takie zastane i ciężkie mięśnie pleców. Samo miejsce złamania mnie nie boli. Teraz po 2 miesiącach ciągle chodzę w sznurówce ale czuję się już bardzo dobrze, niewielki ból odczuwam tylko czasami jak dużo chodzę, poruszam się prawie normalnie pamiętając oczywiście żeby się nie schylać:) Co do rehabilitacji to przy następnej wizycie też pomęczę o to lekarza a jak mi znowu powie że nie jest mi potrzebna to zapiszę się na basen i poszukam prywatnie kogoś kto mi powie jak mogę ćwiczyć żeby sobie nie zaszkodzić.
Jak możesz to daj później znać co dalej z Twoim leczeniem i ewentualną rehabilitacją. Ja również się odezwę jak będę miała jakieś nowe fakty.Pozdrawiam |
Doti | 30 październik 2011 |
Witam, miałem też wypadek samochodowy 21.08 11i mam złamanie kompresyjne L1 w szpitalu nie powiedziano mi że mam kręgosłup złamany i chodziłem jak gdyby nic. Nie bolało mnie nic dowiedziałem o złamaniu dopiero za 2 dni i wtedy dopiero założyli mi gorset Jewetta. Teraz chodzę na rehabilitacje mam 3 zabiegi (laser: pole magnetyczne i prądy).A nie wiecie jak długo trzeba w tym chodzić. |
Danian | 15 listopad 2011 |
Witam, miałem też wypadek samochodowy 21.08 11i mam złamanie kompresyjne L1 w szpitalu nie powiedziano mi że mam kręgosłup złamany i chodziłem jak gdyby nic. Nie bolało mnie nic dowiedziałem o złamaniu dopiero za 2 dni i wtedy dopiero założyli mi gorset Jewetta. Teraz chodzę na rehabilitacje mam 3 zabiegi (laser: pole magnetyczne i prądy).A nie wiecie jak długo trzeba w tym chodzić. |
Danian | 15 listopad 2011 |
Witam Jacku,
Witam Doti,
pisze do Was bo moje złamanie to też kompresyjne TH12 i jest bardzo świeże gdyż wypadek miałem 13 października. Dziękujcie Bogu że macie tylko sznurówki bo mi po dwóch tygodniach leżenia w szpitalu założono gorset żywiczny tzw gips lekki w kolorze niebieskim i do takiej zbroi dopiero jest ciężko się przyzwyczaić. W gorsecie mam chodzić 6 miesięcy
a tu dopiero minęło 4 tygodnie a to oznacza ze jeszcze 20 tygodni przede mną.Przeraza mnie fakt że rehabilitacja to jedynie pole magnetyczne na razie a ponadto nie dostałem na nią skierowania.Wiem że muszę zaczac coś robić bo po czterech tygodniach leżenia mam problemy z podnoszeniem się z łóżka i dopiero jak trochę pochodzę i mięśnie się rozruszaja czuję się lepiej. W naszym przypadku ale także i w każdym podobnym ważny jest czas- przede mna jeszcze piec miesięcy chodzenia w błekitnej zbroi przed Wami tak jak piszecie pewnie mniej ale nie warto się śpieszyć z praca i z ćwiczeniami na własną rękę. Pozdrawiam Was wszystkich Błękitny Rycerz |
Andrzej | 21 listopad 2011 |
Andrzeju... to współczuję chodzenia w tej zbroi ;-) Może jednak Twój przypadek jest cięższy, jest jakieś skręcenie lub przemieszczenie ..? Albo trafiłeś na \"ostrożnego\" lekarza. Od mojego wypadku dzisiaj minęły 2 miesiące, a mój ortopeda pozwolił mi się już odzwyczajać od sznurówki, chodzić bez niej, leżeć, siedzieć. W tym wszystkim, nie jest najgorsza Twoja zbroja, ale Twój stan po jej zdjęciu. To jakaś masakra te 6 mcy! Ja już czuję, że mięśnie pleców (prostowniki) zanikają, a Ty ..chyba się złamiesz w pół po zdjęciu gorsetu. Czyli nie te 20 tygodnie przed Tobą, ale 20 + (2x20), bo rehabilitacja to 2x czas w gorsecie.
Za kilka tygodni będę miał RTG i zobaczymy czy sznurówka dała radę. A Tobie radzę, jeśli nie jest to skomplikowane złamanie, idź do innego lekarza, bo lekarzowi może być wygodnie wpakować Cię na 6mcy w gorset, jego cel będzie osiągnięty, kręgosłup się zrośnie, ale Ciebie ...czeka później męka. |
Jacek | 23 listopad 2011 |
Witam
Wam przynajmniej zdiagnozowano kompresyjne złamanie kręgu. Ja miałam wypadek 17.07.br. Po 4 mcach skierowano mnie na tomografie brzucha. I teraz dopiero usłyszałam ze mam kompresyjne złamanie kręgu T12. jestem przed wizyta u lekarza. Pozdrawiam :( |
Lena | 25 listopad 2011 |
Lena ..co się działo przez te 4 miesiące, jak funkcjonowałaś? I dlaczego to się nie zrosło?? |
Jacek | 27 listopad 2011 |
Witam.
Czy to jest możliwe? albo ja jestem jakimś mutantem.
Od kilku lat coś mnie tam bolało nie mogłam spac inaczej jak na brzuchu miałam problemy z żoładkiem refluks itp. częste napady podobne do migotania przedsionków.Wreszcie zrobiono mi prześwietlenie klatki piersiewj , potem jakieś prześwietlenie żoładka , gdy dostałam diagnozę to nie uwierzyłam .Okazało sie ,ze mam: kompresyjne złamanie th 12 ? oprzepukline rozworu żoładka z przemieszczeniem sie dna żoładka do klatki piersiowej.Zadano mi pytanie czy miałam kiedyś wypadek ? No kiedyś spadłam z parapetu na d...ko. ,aż mi tchu zabrakło całe wnętrze mnie potwornie kilka dni bolało ale po czasie minęło.Do jakiego lekarza mam sie zwrócić z tym rtg.zresztą niikt mi i tak nie uwierzy najwyżej zleca zrobic ponownie rtg. |
Joanna | 28 listopad 2011 |
O kurczę, to dopiero przypadek :-0. Tyle lat chodzić z takim złamaniem. Do jakiego lekarza? Ortopeda. Ja trafiłem do chirurga i też było ok. |
Jacek | 29 listopad 2011 |
hej 10 stycznia tego roku uległam wypadkowi,stwierdzono u mnie złamanie kręgosłupa kompresyjne odcinka lędzwowego l1 po 2tygodniach po wypadku zostałam zoperowana i mam stabilizacje tytanową.Po pół roku po operacji byłam u kontroli i niby jest wszystko dobrze ale tak od miesiąca bolą mnie kręgi szyjne.Mam jedno dziecko i zastanawiam się czy mogłabym kiedykolwiek być w ciąży po takim złamaniu |
ania | 4 grudzień 2011 |
ja po 70 dniach L4 powróciłem do pracy i ...chyba za szybko. Plecy bolą. I cały czas ze sznurówką Hohmanna. |
Jacek | 4 grudzień 2011 |
ale ortografia nieh poczwiczy ortografie |
wiktor | 7 grudzień 2011 |
co to jest ta sznurówka Hohmanna mnie też po całym dniu bolą jak już wcześnie napisałam kręgi szyjne no i to miejsce gdzie mam stabilizacje czy powinnam udać się na rehabilitacje |
ania | 8 grudzień 2011 |
Witam. Po wypaku samochodowym mam złamany wyrostek kolczysty C7. Ja się na tym kompletnie nie znam, byłam u lekarza, polecił mi nosić kołnierz, ale nie uzyskałam w sumie odpowiedzi co się z tym wyrostkiem stanie: on się zrośnie ? czy już będzie zawsze taki złamany ? proszę o odpowiedź, bo nigdzie indziej nic znaleźć nie mogę. Z góry dziękuję. |
Lala | 21 grudzień 2011 |
witam...bardzo wszystkim wspołczuję tych złamań ja rownież w czerwcu br. doznałem złamania trzonu L1 po upadku z dachu z wysokosci ok 12m. mam wstawione tak zwane platynowe rusztowanie lekarz mowi ze bede mial je zostawione juz do konca zycia...ale czuje sie juz na tyle dobrze ze powrocilem do zawodu dekarza pozdrawiam wszystkich i zycze powrotu do zdrowia... |
Borys | 27 grudzień 2011 |
witam,to jest przerażające,jeżeli te wypadki nie były z waszej winy należy się odszkodowanie,moę pomóc w odzyskaniu dużego odszkodowania,mój num tel 667254240, |
ryś | 29 grudzień 2011 |
Mam po wypadku w kopalni złamane kręgi th 4-6-8-12,przy czym th 6 skręcony czterema śrubami .Mam ciągle bule mimo iż jest 1,5 roku po operacji.Cierpnie mi lewa noga ,jak trochę się wysilę noc nie przespana .
Proszę o jakąś poradę |
Jan | 4 styczeń 2012 |
Witam ja również jak wielu tu obecnych złamałam kręgosłup- z 2 metrów usiadłam na beton. Złamanie kompresyjne całego odcinka lędźwiowego.Z kręgów pozostał tylko środek wszystko naokoło odpadło i pakowało się w rdzeń. 2 operacje 6 śrub, porażenie kończyn dolnych, gorset przez rok. Na początku lekarz kazał mi się cieszyć, że żyję-jego zdaniem powinien mi połamać się szyjny!!. Potem po miesiącu kazali się cieszyć że czuję nogi. 2 miesiące później sanatorium 4 tygodnie -zawieźli mnie karetką wracałam z mężem własnym autem jako pasażer. Nie uwierzycie ale dziś jestem 2 lata po tym wszystkim chodzę jak zdrowy człowiek przez pierwsze miesiące strasznie cierpły mi nogi ale teraz nikt kto nie zna mojej historii nie poznałby że coś mi jest. Wiadomo że są rzeczy na które muszę zwracać uwagę wstawanie jak bańka wstańka(\"_\") podnoszenie wszystkiego z kucków no i bardzo musze uważać z wodą laną na plecy bo przy zimnej tracę czucie w nogach, ale to wszystko nic. Co najważniejsze nie czuje bólu no chyba że zaszaleję z pracami domowymi jak to kobieta no ale to na własne życzenie. Naprawdę można po złamaniu wrócić do zdrowia tylko trzeba jak to już ktoś wcześniej napisał być upartym i się nie dać. Wiecie co jest najzabawniejsze mam 2 grupę inwalidzką a jak staje na miejscu dla osób niepełnosprawnych to pytają mi się na kogo jest karta parkingowa. Zawsze jak słyszałam o złamaniu kręgosłupa porażeniu kończyn to myślałam że to już koniec ale po własnym przypadku widzę że bardzo się myliłam. Ostatnio lekarz rehabilitant najpierw spytał kogo dokumentację przyniosłam (mam 34 lata)a potem kazał mi na klęczkach iść do Częstochowy bo według zdjęć nie miałam prawa przyjść o własnych nogach. Wszystkim którzy zaczynają walkę życzę zdrowia i wytrwałości. Pozdrawiam Gosia |
MISIA@ | 6 styczeń 2012 |
Zapomniałam dodać gorsecik metalowy Jewette rok na baczność po zdjęciu miałam wrażenie że jak ktoś mnie popchnie lekko to zaliczę podłogę. Jeszce raz pozdrawiam
MISIA@ |
MISIA@ | 6 styczeń 2012 |
witam mój mąz miał wypadek samochodowy jako pasazer ,doznał złamania kręgosłupa teraz ma rehabilitację a potem zasiłek rehabilitacyjny .Czy ktos może mi powiedziec czy można po tym wrócić do pracy???? |
popel | 1 luty 2012 |
Witam.Moja mama ma złamanie kompresyjne L4 dowiedziała się o tym dopiero po 6 tygodniach, bo wcześniej lekarz rodzinny leczył ją na rwę kulszową dopiero jak nic nie pomogło dała skierowanie na RTG. Obecnie jest po wizycie u ortopedy który zalecił gorset i wizytę za miesiąc. bardzo się niepokoję bo bardzo cierpi z powodu silnego bólu. Je garściami ketonal i tramal ale to nic nie pomaga. Do tego doszło porażenie żuchwy nie ma czucia jak pije i je. Proszę napiszcie czy ktoś miał podobne objawy i co można zrobić. Pozdrawiam Iza
p |
iza.barlog72@gmail.com | 4 luty 2012 |
Do popoel
To zależy jaką prace wykonuje i jak duży jest to uraz ja mam złamanie kompresyjne Li L2 z klinowatymi wcięciami do tego złamanie trzonów th12 L1 L2 i L3 złamanie łuku L1 z lewej strony L2 z dwóch stron i za miesiąc mam wrócić do pracy choc od wypadku mineło już ponad pół roku |
kkk | 8 luty 2012 |
Do kkk
Moj mąż ma :
-Złamanie trzonu, kręgu L1 i operacyjnie wykonaną stabilizacją na poziomach Th12-L2
Kończy nam się teraz okres 182 dni i czekamy za komisją ZUS. Ciekawe co dalej. Wiesz może czy zakład pracy może mnie zwolnić na zasiłku rehabilitacyjnym? Zadajemy sobie pytanie czy będzie mógł wrócic do pracy
Prace którą wykonywał(Praca Ciężka) to Zbrojarz-Betoniarz. |
popel | 8 luty 2012 |
Witam.Właśnie przeglądam CT zlecone nie przez neurologa. Ale m/innymi \"stan po kompresyjnym złamaniu trzonu L-3\" Wypadek miałem 12 lat wstecz. Miałem kilka poważnych złamań więc bolało wszystko. Neurologa to widziałem raz, jak zapytał czy wiem gdzie jestem. Po miesiącu od wypadku z gipsem od pasa do dołu, z szelkami na połamane obojczyki, z ręką spiętą drutami i płytkami \"wsiadałem\" na wózek i jechałem. Ból był niesamowity. Ale musiałem pożegnać córkę. Odwiedzałem też żonę leżącą kilka sal dalej, bo miała nogi na wyciągach. To były nasze ostatnie rozmowy. To była siła woli. ZUS też \"dołożył\" swoje, bo po kilku latach renty nagle ozdrowiałem. Po trzyletnim procesie przywrócono rentę. Trzeba być bardzo wytrwałym i wierzyć, że będzie dobrze. Są jeszcze ludzie dobrzy którzy pomogą i nie należy ich szukać na świeczniku bo tam jest jak z rosołem jak śpiewała Mira Z. Zalecam omijać ortopedię w Koperniku w Łodzi, chociaż może i tam się zmieniło jak ordynus kmieciak odszedł.
Obecnie świadom swoich ograniczeń fizycznych jakoś sobie radzę. Pozdrawiam.
Obecnie
|
Tediuszk | 12 luty 2012 |
od mojego zlamania za 2 miesiące mija rok, strasznie szybko ten czas zlecial.
funkcjonuje normalnie - biegalam do niedawna na silowni wlasciwie dzien w dzien po godzinie na kazda sesje kilka razy w tygodniu, pracowalam, czasem cos dzwigalam.
nie schylam sie jednak zbyt czesto bez kucania - jakis taki odruch mi zostal, ale to dobrze.
nie czuje bolu, ale tez staram sie do niego nie doprowadzic. spie normalnie w kazdej pozycji.
niedlugo wyjezdzam i zastanawiam sie czy zainwestowac w nowa walizke czy po prostu sprobowac dzwignac plecak z bagazem 20 kg. dzwignac w sumie to raz, ale jeszcze z nim chodzic...
|
nvd | 10 marzec 2012 |
@ Tediszk - przykro mi z powodu Twojego wypadku i jego konsekwencji. |
nvd | 10 marzec 2012 |
wizytę lekarską co będzie dalej nie wiem. Nie zalecono mi żadnej rehabilitacji Najgorsze jest to,że 30 czerwca mam ślub! jestem zrozpaczona. Nie wiem co robić ... czy poszukać innego lekarza, czy udać się na operację... Poradźcie mi coś... |
iga | 25 marzec 2012 |
cz. 1 -iga Mam złamanie kręgu L1 i L2 w szpitalu początkowo zalecono mi werberoplastykę, przed samą operacją lekarz zmienił zdanie i zalecił mi gorset jevetta. Noszę go. Mam teraz leżeć przez 6 tygodni potem mam wizytę lekarską...cd-post wyżej |
iga | 25 marzec 2012 |
To przykre ile osób jest poszkodowanych i cierpi przez długie miesiące i lata przez wypadki. Jeśli chcecie dowiedzieć się czy należy się wam odszkodowanie (bo przecież niestety leczenie jest długie), które pomoże przetrwać czas leczenia i stanąć na nogi piszcie do mnie ewa.w68@gmail.com. Może będę mogła pomóc |
Ewa | 30 marzec 2012 |
Witam po długiej przerwie Wszystkich! Minęło półtora roku od wypadku komunikacyjnego i złamanego kręgosłupa L3 z odłamem w kanale . minęło 9 miesięcy od momentu,kiedy lekarze pozwolili mi ściągnąć gorset Jewetta.Odłam nieraz uciska na nerwy i prawa noga jest słabsza, nieraz drętwieje. o dźwigamiu nie ma mowy, o zginaniu (do palców stóp),o bieganiu ,podskokach też nie. Narazie nie.Od samego początku narzuciłam sobie (jak nigdy dotąd!!! )dyscyplinę wobec samej siebie - cierpliwość,(chociaż uczciwie powiem Wam ,że w poduszkę wylałam MORZE ŁEZ), ściśle stosowałam zalecenia lekarzy;, ćwiczenia, leki, masaż nóg,basen ,spacery itp Czyli Rehabilitacja w sanatoriach, w przychodniach i w domu- cały czas! i WIARA!!! od początku -powiedziałam sobie że MUSI BYĆ DOBRZE!!! i na szczęście JEST!!Do tej pory uniknęłam operacji, |
M. | 20 kwiecień 2012 |
Tak jak np. MISIA@ nie Dała się ,nie poddała się , tak Wszystkim Wam życzę Wytrwałości,cierpliwości i szybkiego powrotu do Zdrowia, do sil!! Serdecznie Wszystkich pozdrawiam!I DUŻO WIARY W SWOJE MOŻLIWOŚCI!!!! |
M. | 20 kwiecień 2012 |
Wy to chociaż - wypadki komunikacyjne, upadek z konia - a mnie się \"udało\" złamać kompresyjnie dwa kręgi we własnej łazience, pośliznąwszy się na mokrych kafelkach... |
koloratura1 | 26 kwiecień 2012 |
DO Doloris
Tak rodziłam dziecko po złamaniu L1 - naturalnie:) Ogólnie to bałam się że będę musiała leżeć w czasie ciąży i ogólnie że będzie ciężko. Ja wspominam bardzo dobrze czas ciąży. Poród też poszedł mi lekko ale wiadomo każdy inaczej to przechodzi. Po urodzeniu kręgosłup dał o sobie pamiętać, bo jak wiadomo słodki ciężar trzeba nosić jeśli płacze a jak większe to bawić :) Moja córeczka ma 7 miesięcy i jest co nosić. Pamiętaj że co jakiś czas musisz mieć zabiegi rehabilitacyjne.
|
Aga | 25 lipiec 2012 |
W dzieciństwie w wyniku spadnięcia z piłki miałam złamaną kość ogonową. Mam 18 lat 3 lata temu miałam złamany kręgosłup Th11,Th12,L1 3 miesiące leżenia bez ruchu, kolejne 3 w gorsecie. Obecnie czekam na wyniki badań ponieważ w sierpniu spadłam ze schodów i na dzień dzisiejszy z bólu nie mogę chodzić.. Proszę Boga zeby to nie było to samo.. |
ania | 16 wrzesień 2012 |
Szkoda że tak póżno wszedłem na tą strone , w 1995 roku miałem wypadek komunikacyjny po 5-ciu dniach pobytu w szpitalu zostałem wypisany se szpitala byłem poobijany i drapiac się po ścianie wyszedłem do domu. po paru miesiącach okazało się że miałem złamanie kompresyjne Th 12. Pomimo rehabilitacji kilkakrotnych zresztą do tej pory mam dolegliwości bulowe w okolicy tego kręgu. W 2011 roku miałem przeprowadzony zabieg wertebroplastyki licząc że dolegliwości bólowe zelżeją lecz niestety nic sie nie zmieniło, jest to ból w postaci stałego ucisku opasującyrozchodzący sie w obie strony, a w pozycji gdy jestem oparty w fotelu w tym miejscu jest ucisk jak by tam był \" orzech\" . Przez te lata chodze z bulem ,brałem różne leki przeciwbólowe i rozwaliłem sobie żołądek ,obecnie nie biorę żadny leków ż bólu budze się po nocach nie śpie na plecach i mam wstręt do lekarży.
|
Krzysiek | 20 listopad 2012 |
ja złamałem th 11 i 12, th 11 niewielkie ale jest zaś th 12 kompresja 1/2 wysokości usztywnienie instrumentami tytanowymi th 10 do l1 z pominięciem th 12 tego mocno złamanego (czyli śruby w th 10, th 11 i l1) na drugi dzień po operacji pionizacja i chodzenie. dziś jestem półtora miesiąca po operacji i jest super czasami czuję jedną śróbke nic poza tym w styczniu mam kontrole zobaczymy jak będzie, podziękowania dla lekarzy z kbk zakopane Oddział 1 :) pozdrawiam super specjalistów |
th 11 12 | 9 grudzień 2012 |
staral sie ktos o jakes odszkodowanie np z oc? |
Tomek | 3 styczeń 2013 |
Marcin 35lat. Witam jestem po wypadku na paralotni 2012-05-01 twarde lądowanie na nogi dobicie tyłkiem i uraz gotowy,kolejny lot tym razem śmigłowcem do Krakowa szp.Rydygiera diagnoza wybuchowe złamanie 2L bez uszkodzenia kręgu operacja z powodu wolnego dnia 1-maja na następny dzień nie zapomnę jak zapytałem na stole jakie mogą być konsekwencje odpowiedz:MORZE BYĆ DOBRZE;ŻLE;ALBO BARDZO ŻLE i odpłynąłem do Morfeusza operacja trwała 3,5godz. poskręcali mnie śrubami na szczęście operacja zakończyła się\'\'DOBRZE\'\'pierwsze dni żeby sobie ulżyć ledwie układałem się na boku,robienie pod siebie do kaczki i na zmianę morfina,ketaklon po tygodniu dostałem gorset jevetta i wraz z rehabilitantem pierwsze kroczki z balkonikiem jak dziadek 99 letni po 2 tyg. wypis bez rehabilitacji leżenie i trochę chodzenia i tu składam ogromne podziękowania mojej żonie Karolince za to że miał mnie kto umyć i ubrać i przepraszam za to co przeszła.Kolejny tydzień pierwsza jazda samemu samochodem do fryzjera po 3 miesiącach przymusowy powrót do pracy do sklepu ogólnobudowlanego gdzie zastępował mnie teściu który zachorował na pieprzony nowotwór i kiedy trzeba było to i nosiłem worki po 25kg między czasem kontrole na Rydygiera wszystko dobrze się zrasta choć kręg rozsypał się na części niektóre musieli usunąć i jeszcze się nadlewa.Od wyjścia ze szpitala nie brałem żadnych leków dokuczał mi uciążliwy bul zwłaszcza rano zamiast być wypoczęty wstawałem z większym bólem stwierdziłem,że mam zbyt miękki materac spróbowałem spać na podłodze na śpiworze rano wstałem jak nowo narodzony\'\'0\'\'bólu spałem tak przez 2tyg. aż wyczaiłem na necie nakładkę kokosową na materac kupiłem na łoże małżeńskie żona nie narzeka i ja jestem zadowolony choć nie jest tak super jak na podłodze. Wkurza mnie to że mało dowiadujemy się od naszych lekarzy jak postępować co robić a co nie a jak już coś powiedzą to jeden przeczy drugiemu tłumaczę sobie że jest to trudna dolegliwość i każdy przypadek jest inny. Ja teraz mam delemat czy wyjmować śruby i pręty mam czas do 2 lat od wypadku jeden lekarz mówi że to tylko zabieg drugi nie ryzykuj trzeci że to gorsze od zakładania opinie na necie też są różne teraz po 8-miesiącach bule są rzadkie i niewielkie powody dla których bym chciał wyjąć to: dyskomfort,chrupanie podczas schylania stosunku możliwość pęknięcia śruby w starszym wieku i wtedy problem wyjęcia zarośniętych śrub brak możliwości w razie potrzeby zrobienia rezonansu magnetycznego pozbycie się czegoś co mi przypomina że coś jednak jest ze mną nie tak. Dlaczego nie: czy wytrzyma mój kręgosłup strach czy aby to tyko zabieg a nie skomplikowana operacja z powikłaniami i ogromnym bólem jakiego doznałem. Jeżeli ktoś przechodził przez taką drogę wyboru to niech się podzieli na forum lub na riki5@autograf.pl w najbliższych miesiącach muszę podjąć decyzje pomóżcie mi w tym jeszcze się odezwę napisze co wybrałem. ps.teściu jest po 5-ej chemii skubany nie daje się jest twardy. |
MARCIN 35 lat | 4 styczeń 2013 |
58 mam 58 lat w 52 roku życia spadłem z wysokości ok 6mb na nogi a ku mojemu zdziwieniu złamałem kręgosłup L-1 a bolało bardzo, po operacji następnego dnia musiałem chodzić ze szpitala wypisali mnie potrzech dniach po operacji ze stabilizacją .Mineło już 6 lat czuję się dobrze wykonuję wszystkie czynności nawet potrafię już biegać pracuję fizycznie
nie odczuwam bólu choć czasami na zmianę pogody pozdrawiam
|
58 | 15 styczeń 2013 |
do Krzyśka - ja też przez jakiś czas czułam taki ucisk stały, coś na zasadzie \"orzecha\". miałam ciągle wrażenie, że coś tam mam, coś co mnie uciska jak siedzę. z tym, że u mnie złamanie wykryto od razu, więc teraz, po 2 latach od złamania, nie czuję w zasadzie nic, chociaż na kręgosłup uważam i zawsze będę.
pomimo mojej miłości do koni jednak mam traumę i przestałam jeździć. tzn. w stępie ok, pod nadzorem, ale kłusem czy galopem to chyba długo jeszcze nie zaryzykuję.
może kiedyś... |
nvd | 20 kwiecień 2013 |
jeśli śruby są tytanowe (material feromagnetyczny) rezonans można wykonywać, co do wyciągania sam mam dylemat tak jak pisłeś włożenie śrub dla lekarzy to bułka z masłem ale wyciągnięcie jest trudniejsze - śrubki się wrastaja i z tego co wyczytalem polega to na dłutowaniu, nikt nie będzie szarpał na siłę za śrube która się wrosła moze się coś uszczerbić lub może zostać odłamek którego nikt nie zauważy i uszkodzi rdzeń , jak nie przeszkadza to zostawić ja tak zrobie |
th 11 12 | 1 maj 2013 |
Mam 22 lata i spadłam z wysokości 1 piętra, w wyniku czego miałam złamanie l1 i l2. Przeszłam operacje, dzień po operacji juz wstawałam na krótkie spacery. Mija drugi tydzień odkąd mam gorset i jest ok. |
cjvhosld | 11 czerwiec 2013 |
mam zlamane th12 i l1 oprócz tego wieloodłamowe złamanie mostka i 22 połamane żebra przebite płuco i odma płuca jestem juz 5 tygodni po wypadku wszystko jest juz w porządku porucz kręgów nosze gorset jewetta ortopeda mowi mi ze pół bede go nosil i mam pytanie czy przez te pół roku bede mial jakieś zabiegi rehabilitacyje??? proszę o jakeś odpowiedzi |
grzes 25lat | 31 lipiec 2013 |
Witam. Mój mąż został napadnięty i pobity. Wynikiem tego jest złamanie wyrostka poprzecznego kręgu lędźwiowego(l2).Lekarz zalecił leżenie w łóżku.Przepisał Clexan w zastrzykach i tabletki przeciwbólowe. Mąż nie został w szpitalu. Za 2 tyg ma kontrol u ortopedy. Piszecie o różnych gorsetach, może też powinien taki nosić? |
Nina | 31 październik 2013 |
mamzlamanie kompr th7 ith11 bole niesamowite do tej pory dajom mi tylko tabletki pszeciw bolowe ktore nie czalaiom |
czeslaw6 | 3 listopad 2013 |
witam mam kompresyjne złamanie kręgu L1 lekarz kazał mi leżeć przez 3 miesiace i również nosić gorset jewetta przez 3 mies z tego co czytam tutaj to albo lezec albo gorset tak?czy ktos z Was ma podobny przypadek? czy lekarz mówił Wam kiedy mozna zacząć ćwiczyć i chodzic? chciałabym jak najszybciej wrócić do normalnego życia mam 20 lat i planuje wyjazd za granoce do pracy za 6 tygodni czy jest to mozliwe? doradzcie mi |
Kacha93 | 17 grudzień 2013 |
Witam. Jestem po wypadku komunikacyjnym ( wrzesień ). Mam złamanie kompresyjne trzonu kręgu lędzwiowego L1.Tylno -górny fragment trzonu wchodzi nieznacznie w obręb kanału kręgowego. Trzon obniżony z nierównościa płytki granicznej górnej. Pionizowana w gorsecie Jawetta. Możliwość chodzenia tylko w gorsecie. Osobiście wole chodzić niż siedzieć. Gniecie, duży ucisk na nogi. Ogranicza mi to obieg krwi i zaczynają mi drętwieć nogi. Niebawem minął 3 miesiące a ja dopiero od 2 tyg.próbuję spać na boku. Czuję się bezpieczna gdy mam go na sobe bądź w zasiegu wzroku. Ruchy są bardzo ograniczone. Cięzko wykonać podstawowe czynności. Wykonuję prace fizyczną i na dzień dziesiejszy nie mam pojęcia kiedy będe mogla wrócić do pracy :( Obecny mój ortopeda twierdzi że czeka mnie 6 miesiecy w gorsecie. Jutro ide do najlepszego specjalisty neurochirurga (Kraków) aby uspokoić swoje lęki przed niedopatrzeniem. Kążdy przypadek jest inny a mam wrażenie że jestem tylko \"numerkiem\" w kolejce na korytarzu. Jestem zbyt młoda by tak to zostawić. Tylko zdrowy kręgosłup pozwala nam na normalne funkcjonowanie. Życzę wszystkim powrotu do zdrowia. WESOŁYCH ŚWIĄT! |
Magda | 22 grudzień 2013 |
Witam.
Mam 26 lat. W pażdzierniku 2013r uległam wypadkowi na motorówce, a w zasadzie na materacu na wodzie w Tunezji i mam złamanie kompresyjne th11. Od momentu wypadku nie zdawałam sobie sprawy, że mam złamanie (myślałam ze to zwykłe nadwyręzenie mięśni) i chodziłam, pływałam itp. Jednakże, gdy zaczęłam się czuć słabo zgłosiłam się na izbe przyjec gdzie wyznaczono mo termin do szpitala za 1,5 miesiaca. W szpitalu zrobiono mi rezonans i tomograf co w konsekwencji wykazało złamanie th 11. Terminy na zabiegi sa roczne, więc prywatnie odbyłam solux, interduyn, fonoforeze na fastum, tens i pole magnetyczne. Nie wiadomo kiedyiczy moge mieć rehabilitacje. W momencie wypadku i po wypadku nie byłam w zaden sposob unieruchomiona, dopiero po wyjściu ze szpitala czyli ok 4 miesiace po wypadkukazano mi kupic gorset wysoka sznurówka z podpaszkami i chodzic. Moje pytanie : jakie ćwiczenia moge wykonywac i jaki czas nosic gorset; kiedy nadaje soie do rehabilitacji i co można a co nie można, bo moj lekarz mnie zbywa nie podajac mi zadnych informacji co mam dalej robic. Na to pytanie odpowiada: normalnie zyc ;/ prosze o pomoc. |
złamanie kompresyjne th 11 | 5 luty 2014 |
Każdy przypadek indywidualny. Ja ponad tydzień temu miałam za granicą wypadek na nartach - kompresyjne złamanie L2 z przesunięciem 5 mm (do dołu). 1 dzień leżałam w łóżku, w drugim dniu dali mi gorset Jewetta i od razu postawili na nogi, mogłam chodzić, siedzeć, kolejny dzień prysznic. W Polsce ortopeda dał mi miesiąc zwolnienia. Minął tydzień, chodze, siedzę, obrzęk schodzi i mniej mnie bolą okolice kręgosłupa. Najgorzej jest w nocy, bo budzę się kilka razy, chodzę do toalety, a nad ranem jestem obolała w okolicy złamania. Złamanie chyba nie jest poważne, ale za granicą powiedzieli, że gorset jest na 3 miesiące. Ortopeda w Polsce, zapytany przeze mnie o rehabilitację, powiedział, że wystarczy .... spokój |
Ala | 22 marzec 2014 |
w marcu mialam wypadek na snowboardzie, pekniecie kregu L4, mam nosic gorset przez 2 miesiace. Zdejmuje go na noc, po ok.2 tygodniach chodze na spacery /maks. ok.500m/ i siedze. Wieczorem odczuwam bol jak nadwyreze plecy oraz rano bardzo bola mnie napiete miesnie dookola kregoslupa. Pozdrawiam cieplo wszystkich \"sztywnych\", trzymajcie sie! |
mak | 17 kwiecień 2014 |
29 kwietnia spadłem z drabiny z wysokości 1,8 metra upadłem na plecy. Diagnoza:nieco obniżona ku przodowi wysokość kręgu L1,złamanie górnej blaszki L1,zklinowacenie i ucisk na górną blaszkę. Lekarz nie przepisał żadnych leków przeciwbólowych,tylko gorset ortopedyczny Javetta. Dziś chodzę już 3 dzien w gorsecie i funkcjonuje prawie normalnie,najgorzej rano mam wstać po nocce,bo wszystko boli w okolicy krzyża ale jak już wstane na nogi i założe gorset to jest o wiele lepiej i tylko delikatny ucisk czuje w okolicy krzyża. Pozdrawiam wszystkich czytelników i życzę szybkiego powrotu do zdrowia! |
Tomek | 2 maj 2014 |
Witam,
pod koniec kwietnia br. uległam wypadkowi samochodowemu wskutek czego m.in. doznałam złamania kompresyjnego (złamanie stabilne) trzonu L1. Tydzień czasu leżałam w szpitalu z czego po kilku dniach zaczęto mnie sadzać na wózek (z uwagi na skręconą nogę) w gorsecie Jewetta. Ze względu na nogę miałam utrudnione poruszanie się i kolejny miesiąc siedziałam lub leżałam w łóżku. Kilka dni temu miałam konsultacje u neurochirurga w Grudziądzu. Na zdjęciu bocznym widać pewne zapadnięcie się złamanego trzonu. Nie odczuwam prawie żadnych dolegliwości bólowych, w każdym bądź razie nie jest to ból dokuczliwy. Plecy bolą, gdy dłużej stoję lub siedzę. Podczas chodzenia nic mnie nie boli także staram się chodzić jak najwięcej. Za dwa miesiące mam kolejne konsultacje. Do tego czasu mam chodzić w gorsecie i pływać 2,3 razy w tygodniu. Neurochirurg ostrzegł mnie, że jeżeli trzon jeszcze bardziej się obniży grozi mi operacja a nawet wstawienie protezy całego trzonu! Wiąże się to z śrubami i prętami na wysokości 5 kręgów i koniecznością bocznego cięcia z usunięciem żebra. Jestem tym przerażona, myślałam, że najwyżej skończę z żelastwem w plecach a tu jeszcze chcą mi żebra wycinać. Czy ktoś się spotkał z czymś takim?? Oczywiście jeśli będzie miało dojść do operacji skonsultuję się z innym lekarzem, liczę na zabieg wertebroplastyki, który jest dużo mniej inwazyjny. Dziwię się, że lekarz nie wspomniał o takiej możliwości... |
Marta | 2 czerwiec 2014 |
do mak.ja mam tak jak ty,jak długo masz być na zwolnieniu lekarskim poz. |
seba | 18 czerwiec 2014 |
Witam,
pod koniec października 2013 roku spadłam z dwóch metrów z przybudówki na kamienne schody wraz z odkurzaczem do zbierania liści. Zbita głowa - lewa strona, rozcięcie z tyłu głowy, złamany duży palec u lewej nogi i obity duży palec u prawej nogi.Złamany Th 12, a wg lekarzy radiologów Th 10, 11. Ostatecznie lekarz neurochirurg dr Gałązka ze Słupska powiedział, że Th 12 złamany. Gorset Javetta noszony przez 7 miesięcy. Nie zgodziłam się na cementowanie i również wg dr Gałązki, że bardzo dobrze zrobiłam nie godząc się na operację. .Tylko przy dłuższym staniu lub chodzeniu odczuwam ból łopatek, a niekiedy ukłucie tego uszkodzonego kręgu. Muszę jeszcze przez rok uważać na gwałtowne pochylanie się do przodu. Na dzień 23 lipca 2014 r. czuję się bardzo dobrze i właśnie dzisiaj po raz pierwszy byłam na basenie. Dopiero teraz poczułam ,jak mało elastyczny jest mój kręgosłup. lubię bardzo pływać, więc to będzie podstawa w mojej rehabilitacji. Bardzo polecam dr Gałązkę ze Słupska. Sama dostałam na niego namiar i rzeczywiście całe tabuny pacjentów do niego zjeżdżają z całej Polski.
Ewa z Gdyni. |
Ewa | 23 lipiec 2014 |
Witam ponownie,
od mojego wypadku minęło pół roku. Doznałam złamania kompresyjnego kręgu L1. Po trzech miesiącach miałam ostatnią konsultację- dzięki Bogu kręg dobrze się zrósł i obeszło się bez operacji! Wizytę kontrolną mam w czerwcu przyszłego roku. Na własną rękę wykonałam rezonans kręgosłupa lędźwiowego- nie wykazał żadnych niepokojących zmian. Lekarz radził zaczekać z podjęciem pracy minimum pół roku od wypadku. Na dzień dzisiejszy czuję się dobrze, mimo to cały czas się oszczędzam. Plecy czasem bolą ale nie muszę sięgać po żadne środki przeciwbólowe, wystarczy, że położę się na 10-15 minut. Wierzę, że jeśli będę dbać o swój kręgosłup to wszystko będzie w porządku i nigdy nie będę musiała poddać się operacji kręgosłupa. Trzymam kciuki za wszystkich połamańców- ruch i wiara w powrót do zdrowia to podstawa! |
Marta | 22 październik 2014 |
Witam. Mój przypadek jest dyskusyjny. W pracy upadła plecami na schody. Okropny bó , nie mogłam oddychać, poruszać się , wstawać, Okropny ból kręgosłupa. Pielęgniarka udzieliła mi pomocy, dała silne p.bolowe i jakoś się zebrała. Po 3 godz. Czułam się fatalnie i pojechałam na SOR do szpitala. Oględziny dyżurnego lekarza i zdj. Rtg piersiowego dały do myślenia lek.ortopedzie który zszedl i obejrzał, podejrzewał zlamanie kregu, żeby mieć pewność zlecił mi tomografie odcinka piersiowego. W bólach czekałam 3 godz. na wynik i przyszedł ze nie ma złamania, odczytał wynik radiologa i puszczają do domu. 5 dni okropnych , bóle, nudności, nie mogłam się ruszać, trudno oddychać , okropnie bolało z tylu na plecach. W dzień przeciwbólowe i jakoś funkcjonowała. Postanowiłam iść do neurologa, dzięki muszą to, od razu zobaczył płytę i stwierdził kompresyjne złamanie Th7 kazał leżeć i natychmiast założyć gorset jewetta. Uruchomiła szpital i okazało się ze radiologa błędnie odczytał moją tomografie i po interwencji poprawił przesyłając drugi opis , cze jest zlamanie Th7. Okropienstwo żebym tak cierpiała bo lek.radiolog nie przyłożył do zdiagnozowano badania tomografi. Z powodu pogorszenia stanu, mówienia dretwienie kończyn, uczucie lodowate nóg i ręki, zmusiło mnie do wezwania karetki. 3 dni na ortopedii, ubranie w gorset, Oględziny neurologa, brak tętna w stopach, dodatkowe Rtg szyję go a tam przepuklina i inne skrzywienie. Nie było zagrożenia życia wiec obyło się bez neurochirurgia. Dostałam skierowanie pilne do przychodni neurochirurgia złej i do domu. Ciekaweczym mi grozi blad złej diagnozy lek. Jak się zrasta czy nie będzie komplikacji. Ręce dretwieja i noga. Ból lżejszy .gorset na 6 tyg.wstepnie. czekam na konsultacje neurochirurg a. Czuje się trochę lepiej. Chodzenie w gorsecie sztywne ciężko , nie można robić i po cala się. Liczę ze będzie dobrze bo nie było odpryskow. Pozdrawiam. Kobieta lat 50 chyba że szpilkami koniec. Plecy się robią sztywne a rehabilitacja za ok. 2 miesiące. . |
malina 50 | 22 październik 2014 |
witam ponownie
trzy tygodnie noszę gorset, spaceruję po domu sporo, siadam ale ostrożnie, na noc zdejmuję i wreszcie oddycham bo chodzenie w tym gorsecie to męka ale dla zdrowia to się da wytrzymać. lekarz neurolog powiedział, że 12 tygodni trzeba nosić gorset czy dłużej jeszcze nie wiem a potem rehabilitacja. Chyba ze mną nie jest tak źle bo już mnie nie boli bardzo ale z gorsetem to kiepsko, plecy bardziej bolą jak się chodzi. Głowa do góry i myśleć pozytywnie a będzie lepiej. Nie wykonywać żadnych prac cięższych i nie schylać się, nie wolno. Mimo, że czujecie się lepiej to dbajcie o siebie i dajcie zrosnąć się kręgowi / 3 miesiące potrzeba na zalanie-zrośnięcie się kręgu/ a potem trzeba jeszcze czasu żeby nauczyć się chodzić bez gorsetu.
Damy radę. Pozdrawiam wszystkich smutnych, będzie lepiej. |
malina 50 | 5 listopad 2014 |
Jestem po kompresyjnym złamaniu kręgu l2.mam skierowanie do ortopedy i neurochirurga.byłem dzisiaj u orto i nic mi nie powiedział tak to wyglądało po co ja przyjechalem.sam juz nie wiem masakra a to dopiero poczatek |
lopes | 3 grudzień 2014 |
LOPES idz do neurologa chyba najbardziej trafny lekarz
ja tak zrobiłam i dobrze na tym wyszłam |
malina 50 | 8 styczeń 2015 |
ja jestem po operacji kregosłupa l1 5lat czuje sie dobrze |
piotr | 6 luty 2015 |
witam 13-02-2015 w piątek miałem wypadek złamanie L1 na 3 tyg.mam gorset no i bywało lepiej na razie nie boli a jak bedzie dalej to się okaże. pozdrawjam i głowa do góry |
długi35 | 23 luty 2015 |
Witam. Uległem wypadkowi samochodowemu (czołówka) w grudniu 2013 roku. Złamanie kompresyjne kręgu L4 . Złamał mi się na trzy większe kawałki i kilka drobnych. Opinia lekarzy , że jest szansa obejścia się bez operacji. Zwolnienie z góry na rok czasu. Od dnia wypadku zostałem położony plackiem do łóżka na 6tygodni, bez możliwości jakiegokolwiek podnoszenia się , siadania, wstawania itp... Potrzebowałem pełnej opieki w każdym zakresie. Przez ten cały okres miałem rehabilitacje w domu , bardzo lekkie ćwiczenia na potrzymanie funkcjonowania niektórych mięśni. Po 6 tygodniach nastąpiła pionizacja , to był szok dla mnie ... poruszanie się o balkoniku , chwytaniu wszystkiego co mnie otaczało byle odciążyć kręgosłup i nogi które niestety były bardzo słabe. Musiałem nosić gorset przez 6 miesięcy. Od momentu pionizacji mam 3tygodniowe rehabilitacje co 3 miesiące i oczywiście wykonuje codziennie ćwiczenia w domu. W kwietniu miałem rezonans w wyniku którego wyszło zniekształcenie kręgu , delikatne obniżenie oraz 3 przepukliny , jedna w mniejszym stopniu. Obecnie jest już ponad rok po wypadku a nadal mam problemy z prostymi czynnościami dla wielu takimi jak mycie naczyń , zawiązywanie butów , zakładanie skarpetek itp. W marcu tego roku byłem na kolejnym rezonansie i obecnie czekam na opis i wizytę u mojego lekarza prowadzącego , zobaczymy co wyjdzie dalej. Pozdrawiam |
Paweł | 8 marzec 2015 |
A JAK MOZNA POTRAKTOWAC INFORMACJE OD LEKARZA CHIRURGA KTORY PO OPERACJI PACJENTA ZE ZLAMANIEM KREGOSLUPA L 1 NIE ZALECIL ZADNEGO GORSETU WYPISAL PO TYGODNIU PO OPERACJI NIE DBAJAC O TO CZYM DOJEDZIE DO DOMU OK, 70 KM BEZ SPRZETY ORTOPEDYCZNEGO CHODZI O GORSET I TAK PRAKTYCZNIE POZOSTAWIL GO SAMEMU SOBIE |
STASIENKA | 15 marzec 2015 |
jestem po złamaniu kompresyjnym trzonów kręgosłupa Th 11 i 12, doznałam urazu podczas jazdy konnej, złamanie było bez przemieszczeń i zmian neurologicznych, przez 3 mce chodziłam w ortezie wysokiej tułowia, i ze strachu nawet w niej spalam przez 2 mce, 1mc byłam na L4 potem powoli wracałam do pracy, dzięki Bogu obyło się bez komplikacji po rehabilitacji wróciłam do pełnego zdrowia, a jedyną pamiątką po wypadku jest uraz do jazdy konnej, a szkoda bo jeździłam 5 lat natomiast każdy inny sport uprawiam z przyjemnością, także głowa do góry bracia w niedoli , da się przeżyć gorsety i paraliżujący strach. Jedyną pamiątką po wypadku jest okazyjny ból pleców na zmianę pogody ;) |
Gosia | 21 marzec 2015 |
jestem po wypadku mam złamanie kręgu lędźwiowego kręgosłupa chodzę w gorsecie juz 4 tygodnie i nadal odczuwam bul pleców a teraz doszedł ból bioder ledwo chodzę żaden lekarz mi nie powiedział ile będę na zwolnieniu chciała bym sie dowiedzieć ile sie ciągnie sie |
ewelina | 6 kwiecień 2015 |
kiedy mieliście pierwsze kontrolne rtg po urazie? |
kamila | 15 kwiecień 2015 |
Witam wszystkich połamanych, ja opiszę swoje złamania jak wróci żona bo mam ich tyle że trudno spamiętać. Pozdrawiam wszystkich i szybkiego powrotu do zdrowia.
|
Michał-54 | 25 kwiecień 2015 |
Witam wszystkich połamańcow .27kwietnia spadlam ze schodów na plecy ,mam złamanie przyrostków poprzecznych kręgosłupa ledziowego l1 l2 ból okropny,po pobycie jednodniowym w szpitalu dostalam gorset ,mam go nosić nie powiedziano ile ,wizytę mam w u ortopedy 9 czerwca ,może wtedy się dowiem .juz prawie 2tyg leże na plecach ale gorset zdejmuje na noc .ból pomału ustępuje nie biorę leków przeciw bolowych zaczynam pomału chodzić tylko nie mogę siedzieć bo czuje dziwny ucisk.może ktoś miał taki przypadek jak ja i jak długo trwa leczenie ,i po jakim czasie można wrócić do pracy .pozdrawiam |
Irena | 11 maj 2015 |
Witam wszystkich. Doznałem upadku z wysokości ok 5 metrów na plecy,płasko. Jedyne co wtedy odczułem to lekki ból pleców oraz karku. Nie mogłem oddychać przez ok półtorej do dwóch minut. Po chwili leżenia powoli podniosłem się z ziemi i nawet nie podejrzewałem,że mogłem się połamać. Oczywiście bolało,ale ból nie był bardzo silny...Wróciłem do domu wziąłem tabletki przeciwbólowe i położyłem się spać. Na drugi dzień ból stał się nie do zniesienia,każda nawet delikatna próba poruszenia się,podniesienia z łóżka,czy chociażby przesunięcia się kawałek na łóżku kończył się strasznym bółem. Pojechałem więc do szpitala,na prześwietleniu wyszło \' Niewielkie złamanie kompresyjne w obrębie trzonów TH10 Th11 z niewielkim wypukleniem ich górnych blaszek granicznych i zagęszczeniem struktury kostnej w tych obszarach. Niewielkie obniżenie wysokości tych trzonów. Bez przemieszczeń do światła kanału kręgowego. Drobny guzek Schmorla w obrębie dolnej blaszki granicznej trzonu TH 11.Pozostałe objęte badaniem kręgi piersiowe i lędźwiowe bez obecności szczelin złamania. Kanał kręgowy bez cech stenozy\' W szpitalu leżałem 4 dni. Po 2 dostałem gorset Jawetta i czekałem na badania tomografem,po których zostałem wypisany do domu. Zalecenia lekarza były następujące : Podstawowa opieka w POZ. Leki przeciwbólowe dostępne bez recepty. Oszczędzający tryb życia oraz wizyta w poradni ortopedycznej. Wizytę mam umówioną na środę 25 czerwca. Pierwsze noc po założeniu gorsetu była tragiczna,bolało jak cholera...Dostałem przeciwbólowy zastrzyk domięśniowy i po chwili ustąpiło. Po powrocie do domu wszystko było w porządku. Oznaczyłem sobie na pasach gorsetu miejsca,w których zapiął je lekarz. Tak jak mi polecił. Gorset zdejmuję jedynie do kąpieli. Od powrotu do domu zacząłem robić sobie krótkie spacery,tak jak zalecił. Przed wypadkiem robiłem dziennie ok 20/30 km na nogach. Z Gorsetem najwięcej dopuściłem się 6 km spokojnym spacerkiem. Wszystko było dobrze. Od dwóch dni zaczęło boleć,najpierw delikatnie a z czasem coraz bardziej. Leżąc na plecach mam wrażenie jakby coś wypuchało mi kręgi w stronę klatki piersiowej,Wstanę na chwilkę,przejdę się ok 15/20 metrów po domu,ból ustaję a po chwili czuję kłucie . Brałem tabletki Ketonalu 100mg. Jedynie lekko niwelują ból,który po czasie wraca. Czy to normalne,że po takim czasie od upadku znów zaczyna boleć ? Czy przyczyną tego może być coś poważniejszego ? Myślałem żeby wybrać się do szpitala,lecz niestety nie mogę ruszyć się z domu...Miał ktoś może podobny przypadek ? Mam 19 lat,nigdy w życiu nie miałem nic złamanego. |
Lotnik TH10 TH11 | 21 czerwiec 2015 |
Witam wszystkich. Doznałem upadku z wysokości ok 5 metrów na plecy,płasko. Jedyne co wtedy odczułem to lekki ból pleców oraz karku. Nie mogłem oddychać przez ok półtorej do dwóch minut. Po chwili leżenia powoli podniosłem się z ziemi i nawet nie podejrzewałem,że mogłem się połamać. Oczywiście bolało,ale ból nie był bardzo silny...Wróciłem do domu wziąłem tabletki przeciwbólowe i położyłem się spać. Na drugi dzień ból stał się nie do zniesienia,każda nawet delikatna próba poruszenia się,podniesienia z łóżka,czy chociażby przesunięcia się kawałek na łóżku kończył się strasznym bółem. Pojechałem więc do szpitala,na prześwietleniu wyszło \' Niewielkie złamanie kompresyjne w obrębie trzonów TH10 Th11 z niewielkim wypukleniem ich górnych blaszek granicznych i zagęszczeniem struktury kostnej w tych obszarach. Niewielkie obniżenie wysokości tych trzonów. Bez przemieszczeń do światła kanału kręgowego. Drobny guzek Schmorla w obrębie dolnej blaszki granicznej trzonu TH 11.Pozostałe objęte badaniem kręgi piersiowe i lędźwiowe bez obecności szczelin złamania. Kanał kręgowy bez cech stenozy\' W szpitalu leżałem 4 dni. Po 2 dostałem gorset Jawetta i czekałem na badania tomografem,po których zostałem wypisany do domu. Zalecenia lekarza były następujące : Podstawowa opieka w POZ. Leki przeciwbólowe dostępne bez recepty. Oszczędzający tryb życia oraz wizyta w poradni ortopedycznej. Wizytę mam umówioną na środę 25 czerwca. Pierwsze noc po założeniu gorsetu była tragiczna,bolało jak cholera...Dostałem przeciwbólowy zastrzyk domięśniowy i po chwili ustąpiło. Po powrocie do domu wszystko było w porządku. Oznaczyłem sobie na pasach gorsetu miejsca,w których zapiął je lekarz. Tak jak mi polecił. Gorset zdejmuję jedynie do kąpieli. Od powrotu do domu zacząłem robić sobie krótkie spacery,tak jak zalecił. Przed wypadkiem robiłem dziennie ok 20/30 km na nogach. Z Gorsetem najwięcej dopuściłem się 6 km spokojnym spacerkiem. Wszystko było dobrze. Od dwóch dni zaczęło boleć,najpierw delikatnie a z czasem coraz bardziej. Leżąc na plecach mam wrażenie jakby coś wypuchało mi kręgi w stronę klatki piersiowej,Wstanę na chwilkę,przejdę się ok 15/20 metrów po domu,ból ustaję a po chwili czuję kłucie . Brałem tabletki Ketonalu 100mg. Jedynie lekko niwelują ból,który po czasie wraca. Czy to normalne,że po takim czasie od upadku znów zaczyna boleć ? Czy przyczyną tego może być coś poważniejszego ? Myślałem żeby wybrać się do szpitala,lecz niestety nie mogę ruszyć się z domu...Miał ktoś może podobny przypadek ? Mam 19 lat,nigdy w życiu nie miałem nic złamanego. |
Lotnik TH10 TH11 | 21 czerwiec 2015 |
Witam. Zostalem uderzony w plecy przez byka. Rolnicy nie odwracajcie sie plecami dobyka nawet jak jest uwiazany he. Doznalem zlamania trzonu l1 i mam sruby ale nie mam gorsetu czyli nie jest tak zle. Chodze siadam leze itd. Ale nic ciezkiego podnosic nie moge schylac sie tez nie moge. A tak wogule to mam pytanie czy ktos po takim urazie dostal grupe inwalidzka jak tak to prosze powiedziec czy wstopniu stalym czy nie. Mam 26 lat i nie wiem czy moge sie starac o rente. Po takim urazie wsiade jeszcze kiedys na motor?? Operacje mialem przeprowadzona w ketrzynie i powiem ze lekaze sa bardzo dobrzy ale jesli chodzi o obsluge pielegniarek to tragedia. Lekarz prowadzacy ortopeda z olsztyna mowil ze nie potrzebuje rehabilitacji wystarczy ze chodzic bede w ketrzynie tez tak mowili i mam pytanie bo skierowanie na rehabilitacje mi wypisali ale na moja prosbe i nie wiem czy mam na nia isc czy nie. A w sierpniu mam brata slub i nie wiem czy sie nawet bede mogl napic. A juz ponad miesiac po operacji jestem. Pozdrawiam i wracajcie do zdrowia i uwarzajcie na siebie pozdro |
patyk | 24 czerwiec 2015 |
Czy moze ktos powiedziec co sie czuje przy poluzowani srub na kregoslupie?? Bo ja jak chodze to mi sie kreci w glowie i mam uczucie jak by mialy mi zaraz nogi odmowic posluszenstwa prosze powiedziec jakie sa objawy poluzowania sie srub z gory dziekuje. |
patyk | 1 lipiec 2015 |
I'm impsrseed. You've really raised the bar with that. |
S4EiQTJG | 16 styczeń 2016 |
Hey, that's <a href="http://sfhzajal.com">pouflewr.</a> Thanks for the news. |
S1Huo2sF | 20 styczeń 2016 |
Mam zlamane L1, L2; i L3 nosze gorset juz 6 tygodni i nie wiem czy powinnam go zdjac i robic cwiczenia, jestem w beznadziejnej sytuacji, zyje we francji , na nieszczescie lezalam z lekarka (osoba wspaniala, lecz siostry wredne) Potrzebuje porad
|
zofka | 27 luty 2016 |
gram intensywnie w hokeja , niestety doznalem kontuzji ,zlamany 4 i 7 kreg szyjny . Czy kiedy kolwiek bede mogl wrocic do gry w hokeja? prosze o odpowiedz. |
Marek | 17 październik 2016 |
Witam - Prosze pisac bez polskich znakow . Wtedy tekst bedzie mozna dodac.Przed kliknieciem "Dodaj" skopuj tekst dla zabezpieczenia.Za utrudnienia przepraszam.Postaram sie z tym uporac .Mozliwe ze jest rowniez limit znakow. |
Maciej Ordyniec (ADMIN) | 28 styczeń 2018 |
Witam Mam zlamanie kregoslupa kregu l2 kompresyjne Na 3 miesiace dostalem gorset Jawetta. Potem mam chodzic w gorsecie miekim Zaraz po upadku z drabiny ok 4m bol straszny. Dwa dni w szpitalu i wypisany z gorsetem. W poznijszym terminie bylem u neurochirurga, stwierdzil ze powinienwm miec operacje ale tetaz juz za pozno 2 miesiace po zlamaniu. Ale pocieszyl mnie ze zlamany krag jak zrosnie to jest bardzo wytrzymaly. Moze wie ktos cos na ten temat? |
Mariusz | 8 lipiec 2019 |